O klauzuli Brazylijczyka poinformował portal "sport1.de". 300 milionów euro. Tyle ma otrzymać PSG za piłkarza, gdyby ten zechciał opuścić Ligue 1. Dla Realu Madryt i Manchesteru United ma to być warunek realny do spełnienia. Wystarczy tylko pozytywny odzew samego zawodnika na pojawiające się plotki. Klauzula jest tym bardziej atrakcyjna, że w razie ewentualnych sukcesów piłkarza reprezentacji "Canarinhos" z paryskim klubem, triumfu w plebiscycie Złotej Piłki, może wzrosnąć już w kolejnych latach.
Jest tylko jeden problem. Jak donoszą media, "transferowa furtka" w kontrakcie piłkarza wejdzie w życie dopiero 1 września 2018 roku. Dzień po zamknięciu nadchodzącego letniego okienka transferowego. To zaś oznacza, że jeszcze tego lata to PSG będzie miało decydujący głos w rozmowach z innymi klubami.
Pytanie tylko, czy sam zawodnik w ogóle będzie chciał wrócić do Paryża. Obecnie jest kontuzjowany. Leczy się. Mieszka w Brazylii. Rozpoczął już przygotowania do mundialu w Rosji. Plotki głoszą, że paryżanie nie mają na piłkarza żadnego wpływu. On rozmawiać nie chce. Obraził się. Chce odejść. A skoro z niewolnika nie ma pracownika, być może mistrzowie Francji zmuszeni będą rozmawiać z ewentualnymi kontrahentami już tego lata.
Dojdzie do rekordowego transferu na piłkarskim Starym Kontynencie? Jak myślicie?