- Byłem trochę zły, że Austriacy dysponujący najlepszym zapleczem technicznym w skokach narciarskich, wyraźnie nas sprzętowo wyprzedzili. Nowinki, które wprowadzili, sprawiły, że ich kombinezony były bardziej "lotne" - mówi trener kadry Łukasz Kruczek (34 l.).
Chodzi o to, żeby w kombinezonach było jak najwięcej luźnej powierzchni, "łapiącej" ile się da powietrza.
- Dlatego ostatnio przesunęliśmy szwy w górnej części ubioru tak, by zwiększyć teoretyczną długość poszczególnych elementów, a przez to uzyskać pewne rozciągnięcie ubioru - wyjawia Tadeusz Szostak, właściciel firmy Berdax ubierającej polskich skoczków.
Przeczytaj koniecznie: Austriacy kombinują z kombinezonami
W takich właśnie kombinezonach Polacy wystąpią w ten weekend w Zakopanem w PŚ. - Nie ma jednak pewności, czy wyniki testów w tunelu aerodynamicznym potwierdzą się na skoczni. Choćby dlatego, że w trakcie lotu skoczek wciąż zmienia swoją pozycję, a testy nie dają możliwości uwzględnienia takiego wachlarza zmian - zastrzega Kruczek.
W Zakopanem trwać będzie także walka o olimpijskie paszporty do Vancouver. Pewni swego mogą być tylko Adam Małysz (32 l.) i Kamil Stoch (24 l.). Polska ma prawo wystawić 5 skoczków. Do wtorku PZN musi zaproponować PKOL skład olimpijskiej ekipy.