Kamil Stoch mistrzem olimpijskim

i

Autor: archiwum se.pl Tym skokiem w pierwszej serii Kamil Stoch (27 l.) pobił rekord skoczni (105,5 m)

Soczi 2014. Relacja live - 17 lutego. Zobacz co się działo na igrzyskach olimpijskich w poniedziałek

2014-02-17 21:34

SOCZI 2014. RELACJA NA ŻYWO. Według najnowszej prognozy pogody mgła nie powinna stanowić zagrożenia dla naszych skoczków narciarskich, którzy wystąpią dzisiaj w konkursie drużynowym. Śledź z nami relację na żywo i bądź na bieżąco!

Powrót siatkarzy do Polski

Witamy serdecznie i zapraszamy do śledzenia relacji z powrotu polskich mistrzów świata w siatkówce z Włoch!

Pierwsze informacje odnośnie powrotu Polaków: ten na pewno się przedluży! Ale dzięki temu biało-czerwoni będą mieli więcej czasu na świętowanie!

Niestety opóźnienie jest bardzo duże. Według informacji rzecznika LOT-u lądowanie Polaków w Warszawie zaplanowano dopiero na 17-17:30. Czekamy z niecierpliwością!

Polacy wciąz czekają na samolot, którym mają wrócić do kraju...

Siatkarze już lecą. Za ok. godzinę powinni wylądować w Warszawie

Już tylko minuty dzielą nas od lądowania siatkarzy na lotnisku Chopina. Mistrzowie świata powinni pojawić się około godziny 17:30.

Kibice już czekają na bohaterów:

Samolot już wylądował. Siatkarze lada moment powinni wyjść do kibiców.

Na razie na lotnisku jeszcze cisza, ale nie ma wątpliwości, że gdy siatkarze wyjdą do kibiców, ci przywitają ich okrzykami.

Już są! Jako pierwszy wyszedł Michał Kubiak z trofeum, zaraz za nim Fabian Drzyzga, a następnie pozostali mistrzowie świata. Każdy z nich otrzymuje bukiet kwiatów.

Podczas dekoracji w Turynie polski hymn nie został odegrany. Kibice nadrabiają te straty na lotnisku.

Trwa przedstawienie wszystkich członków zespołu. Gdy spiker wypowiedział nazwisko najlepszego zawodnika mistrzostw, a więc Bartosza Kurka, słychać było najgłośniejsze okrzyki.

- Po prawie miesiącu tułaczki, chcieliśmy powitać tych, którzy dostarczyli nam największych emocji. Mistrzowie świata, witamy w Polsce! - powiedział wiceprezes PZPS.

- Nie mówię po polsku, ale postaram sięopisać to co sięstało w jednym słowie: nieprawdopodobne (mówi Heynen łamaną polszczyzną). Dziękuje za wsparcie w Warnie i Turynie. Mamy najlepszą drużynę świata. Mistrzostwa są co cztery lata, ale wy, kibice jesteście najlepsi na świecie zawsze! - powiedział Vital Heynen.

- Dzień dobry! Muszę powiedzieć, żę spodziewaliśmy się kibiców, ale nie spodziewaliśmy się, żę będzie was aż tyle! Dziękujemy serdecznie, że jesteście. Grać dla was, móc reprezentować barwy naszego kraju, to coś pięknego. Mam nadzieję, że za dwa lata będziemy w tym samym miejscu, jak wrócimy z igrzysk olimpijskich - powiedział kapitan drużyny, Michał Kubiak.

- Chciałem przeprosić za nasze spóźnienie. Dzięki za wsparcie i oby nasza siatkówka trzymała się tak dobrze, jak teraz przez kolejne lata. Jeszcze raz dzięki! - powiedział Fabian Drzyzga. - Chciałem podziękować, że jesteście z nami. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, po mistrzostwach Europy również będziemy w tym samym miejscu - dodał Jakub Kochanowksi.

- Cieszymy się, że jesteśmy nareszcie w kraju. Jesteśmy mistrzami świata, co tu dodać. Jest super - mówił z uśmiechem Mateusz Bieniek. - Przepraszam za mój głos. Wczoraj przygotowali nam zimnego szampana i tak to jest. A tak serio, to darłem się jak głupi po kazdym ataku kolegów. Cieszymy się, że jesteśmy w Polsce, że możemy celebrować nasz sukces z najbliższymi - powiedział ochrypniętym głosem Paweł Zatorski.

Wielkie owacje dla Bartosza Kurka. - Ekhem, ekhem... Dzień dobry wszystkim. Spóźnilśmy się parę godzin, a ja się spóźniłem cztery lata, ale dojechałem na te mistrzostwa. Z tymi chłopakami można iść na wojnę. Jesteśmy mistrzami świata. Dziękujemy! - powiedział Bartosz Kurek, MVP mistrzostw.

Wszyscy mistrzowie świata zabrali głos. Teraz czas na pamiątkowe zdjęcia z kibicami i autografy. Zapewne zajmie to siatkarzom nieco czasu, bowiem kibiców na lotnisku jest naprawdę wielu.

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami. Niebawem więcej materiałów z przywitania siatkarzy. Zostańcie z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl. Do zobaczenia

Najnowsze