Rosjanie prowadzili od 26. minuty (gol Morozowa), ale w 50. minucie wyrównał Hossa. Dogrywka nie przyniosła rezultatu, a o zwycięstwie Słowaków zdecydowała bramka w konkursie rzutów karnych Pavola Demitry.
Zamiast pogodzić się z porażką, Rosjanie szukają wymówek. Prym wiedzie w tym gwiazdor "sbornej" Aleksander Owieczkin (25 l.).
- Lodowisko było w fatalnym stanie. Trudno było cokolwiek zrobić, krążek podskakiwał na tafli - dość naiwnie tłumaczy się Aleksander Owieczkin.