Podobnie jak i tym razem, Robert Lewandowski ogłosił oczekiwanie na pierwszego potomka podczas meczu, w czwartym miesiącu ciąży żony. Ania od samego początku mogła liczyć na wielkie wsparcie fanów. Pod kolejnymi wpisami spływały do niej liczne gratulacje.
Choć trenerka fitness od samego początku ograniczyła niezdrowe produkty w ciąży, to nie odpuszczała klubowych i rodzinnych imprez i pojawiała się na nich. Ba, podczas wigilii Bayernu wyglądała zjawiskowo! Wówczas para znała już płeć niemowlaka. - Płeć też znamy, ale tego na razie nie powiem - mówił Lewandowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Lewandowska, jako aktywna kobieta, nie mogła zrezygnować także z aktywności fizycznej, jednak jak sama przyznawała na Instagramie - ważne by robić to z rozwagą. W ten sposób utrzymywała znakomitą formą przez cały czas trwania ciąży. Oprócz utrzymania stylu życia, nie zmieniał się także charakter trenerki. - Nie ma zachcianek, nie jest marudna. Nikt by pewnie nie zauważył, że jest w ciąży - przyznawał Lewandowski.
Lewandowska w trakcie pierwszej ciąży jadła ekologiczne mięso, a przede wszystkim króliki i perliczki. W ich przypadku zaletą jest duża zawartość witamin i składników mineralnych. Nie opuszczała także ryb - halibutów, sumów, dorszy, sardynek, pstrągów hodowlanych. Do wszystkiego stosowała również warzywa!
Ważne są także specjalne napoje - to nie tylko woda. Anna Lewandowska na swoim blogu pisała o "piciu wywarów na kościach wołowych oraz drobiowych". Są one bogate w minerały, aminokwasy i kolagen. Wywar z pokrzywy pomoże za to usunąć wodę z organizmu.
W szóstym miesiącu ciąży, gdy zainteresowanie przyszłą potomkinią Lewandowskich rosło, Ania dalej pojawiała się na galach. Odebrała nagrodę w imieniu Roberta podczas Gali Mistrzów Sportu. Swoimi kreacjami umiejętnie ukrywała powoli rosnący brzuszek i, co trzeba przyznać, nadal wyglądała zjawiskowo!
Tuż przed Walentynkami, na początku trzeciego trymestru brzuch był już dość wyraźny. Lewandowska zrezygnowała już z treningów mięśni brzucha! Na niespełna dwa miesiące przed narodzinami Klary, Lewandowska przypominała o wadze odpoczynku. Niestety, z czasem fala krytyki na ukrywanie niemal wszystkich szczegółów dotyczących ciąży coraz mocniej spływała na Lewandowskich. Hejt można było znaleźć przede wszystkim pod kolejnymi postami Ani.
Na początku maja, Lewandowscy pochwalili się narodzinami dziecka. Dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, że to córeczka i będzie nazywała się Klara. - Dumny tatuś Klary. Wspaniałe uczucie - pisał kapitan kadry piłki nożnej. W sieci spływały kolejne fale gratulacji dla świeżo upieczonych rodziców!
Czy tym razem będzie podobnie? To bardzo prawdopodobne! Lewandowscy ujawnili dopiero, że oczekują drugiego dziecka i nie zdradzają zbyt wielu szczegółow. Choć fani dopytują o ciążę, to próżno szukać informacji o tym, czy para oczekuje chłopca czy dziewczynki.
Można się spodziewać, że podobnie jak przy pierwszej ciąży, brzuszek pojawi się dopiero za miesiąc albo dwa. Oby tylko tym razem sam poród przebiegał w nieco spokojniejszej atmosferze. - Poród był bardzo trudny, Ania straciła bardzo dużo krwi, potem pani doktor powiedziała, że niewiele brakowało, by skończyło się to o wiele gorzej... Gdy walczyła, ja trzymałem Klarę na rękach. Byłem tak zestresowany, zesztywniały z nerwów, że nie potrafiłem podnieść ręcznika z podłogi - opowiadał Lewandowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".