Plusy:
Trener Ruchu Chorzów jest zawsze skupiony na swojej pracy, nigdy nie zajmował się tym, co do niego nie należało. Zero skandali, nie ma układów z menedżerami, którzy wpływaliby na jego decyzje.
Jest bardzo skutecznym trenerem. W poprzednim sezonie do ostatniej kolejki bił się o mistrza, zdobywając ostatecznie z Ruchem tytuł wicemistrzowski.
Ma wielki posłuch w szatni. W Chorzowie mówią, że wystarczy, że spojrzy, a piłkarze już wiedzą, o co chodzi i ani pisną.
Zaletą (zwłaszcza dla działaczy PZPN) może być też to, że Fornalik jest bardzo tani. Zgodziłby się pracować z kadrą za ułamek tego co obcokrajowiec czy Smuda.
Jest wychowankiem Oresta Lenczyka, którego niektórzy też widzą na stanowisku selekcjonera. Ma jednak przewagę - jest dużo młodszy i dużo mniej kontrowersyjny. Lenczyk ma zbyt wielu wrogów w PZPN.
Ma olbrzymie poparcie Antoniego Piechniczka, szarej eminencji w PZPN. To może się okazać decydujące.
Minusy:
Kadra może być dla niego skokiem na zbyt głęboką wodę. Złośliwi mówią, że Fornalik sprawdza się tylko w pracy na Śląsku, a w wielkich klubach, pod ogromną presją by sobie nie poradził.
To, że ma posłuch w szatni Ruchu, nie znaczy, że miałby i w szatni kadry, gdzie są piłkarze zupełnie innego kalibru.
Poparcie trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej może mieć swoją cenę w postaci ubezwłasnowolnienia Fornalika i prób wpływania na jego pracę.
Nie jest medialny, co przy pracy z kadrą ma swoje znaczenie. Spokojny aż do przesady, nie przepada za wywiadami, wypowiada się bardzo ogólnikowo. Delikatnie mówiąc, nie porywa w tym względzie.