Rejestry ze szpitala w Grenoble, gdzie Schumacher trafił zaraz po wypadku, były oferowane mediom za 50 tysięcy euro.
Informację o kradzieży poufnych danych dokumentów przekazała w czerwcu menedżerka kierowcy. Nazwisko Schumachera zostało w nich zastąpione pseudonimem Jeremy Martin.
Dla dobra sprawy prokuratura postanowiła nie ujawniać nazwy firmy transportowej.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail