Wydawało się, że koszmar Widzewa już się zakończył. Po dziesięciu remisach, piłkarze z Łodzi w końcu wygrali, pokonując Ruch Chorzów. Nic bardziej mylnego. Mecz przeciwko Olimpii Grudziądz rozpoczęli znakomicie, dominując we wszystkich aspektach gry. Szans nie brakowało, ale nie udało im się pokonać dobrze broniącego Muzyka.
Po godzinie gry na tablicy wyników dalej widniał wynik 0:0, ale wtedy z kontrą znakomicie ruszył Tiago Alves, który minął najpierw Kato, potem Turzynieckiego i pewnym strzałem pokonał Wolańskiego. Widzew rzucił się do ataku i nie potrzebował dużo czasu, by doprowadzić do remisu.
Po siedmiu minutach było już 1:1. Radwański uderzył na bramkę Olimpii Grudziądz znakomicie, ale świetnie spisał się Muzyk, który odbił piłkę. Przy dobitce Michalskiego nie miał nic do powiedzenia. Wydawało się, że Widzew pójdzie za ciosem, ale drugiego gola zdobyli goście, którzy wykorzystali rzut karny.
Z tego powodu, drużyna z Łodzi spadła za miejsca dające awans do Fortuna 1. Ligi. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce, gdy Olimpia zagra z walczącą o awans Elaną, a Widzew również z walczącym o wejście na zaplecze ekstraklasy GKS-em Bełchatów.