Na przeszkodzie stają jednak problemy formalne. Przepisy Międzynarodowej Federacji Hokejowej (IHF) okazały się kompletnie nieżyciowe. Zakładają bowiem, że hokeista posiadający podwójne obywatelstwo musi mieć za sobą 2 lata gry w lidze kraju, który chce reprezentować. A przecież gdyby podobne obostrzenia stosowała piłkarska UEFA, tacy gracze jak Ebi Smolarek, Damien Perquis i Ludovic Obraniak nie mieliby szans założyć koszulek z orzełkiem na piersi.
Na szczęście Polski Związek Hokeja na Lodzie postanowił działać. Zapowiada, że wystąpi do IHF o wyjątkowe potraktowanie przypadku Wolskiego i umożliwienie mu gry w biało-czerwonych barwach.