Według najnowszych ustaleń zastrzelona przed rokiem modelka ubierała się w łazience po kłótni ze swym narzeczonym, kiedy Pistorius oddał cztery strzały przez drzwi. Oscar zarzeka się, że wziął Reevę za włamywacza i strzelał ostrzegawczo w obawie o własne życia, będąc jednocześnie przekonanym, że jego dziewczyna jest na balkonie lub śpi w łóżku.
- Kłamiesz. Wiedziałem, że Reeva jest za drzwiami i strzelałeś do niej - oskarża prokurator. - Krzyczałeś w jej kierunku, kiedy była w łazience i szedłeś uzbrojony, a ona słowem się nie odezwała? Żaden człowiek nie zachowałby się w ten sposób, kłamiesz!
Orlen Maraton. Justyna Kowalczyk zemdlała!
- To nieprawda, że Reeva chciała wyjść. Wcale się nie pokłóciliśmy - zapewnia Pistorius. - Nie wiedziałem, że to ona była w łazience. To przyszło mi na myśl dopiero potem, kiedy nie mogłem jej znaleźć. Tamtej nocy nic nie było normalne...