Samolot z drużyną trzykrotnego mistrza Rosji rozbił się pod Jarosławiem w środę. Galimow o własnych siłach wydostał się z płonącego wraku. Miał poparzone 90 procent ciała, w tym górne drogi oddechowe. W czwartek trafił do Instytutu Chirurgii im. Aleksandra Wiszniewskiego, elitarnej kliniki zajmującej się leczeniem oparzeń. Lekarzom jednak nie udało się wygrać walki o jego życie.
Liczba ofiar katastrofy pod Jarosławiem wzrosła więc do 44. Lekarze starają się jeszcze uratować życie ostatniego ocalałego - inżyniera pokładowego Aleksandra Sizowa.