Belg na pewno wie co robi. Takie mieszanie graczami na pewno przyda się podczas kilkunastodniowego turnieju ME, który może w najlepszym razie (awans do finału) potrwać aż do 29 września. Leon przyda się w trudniejszych spotkaniach. Kubiak jednak wystąpił przeciwko Estończykom, gdy niezbyt nam szło i trzeba było opanować sytuację. Nasz kapitan nadaje się do tego idealnie. Mimo że ulegliśmy w jednym secie, by to raczej tylko wypadek przy pracy. Polacy nie grali wybitnie, ale mają się rozkręcać z meczu na mecz – tak uznał Heynen, nie rozgrywając przed imprezą żadnych sparingów.
Tymczasem Leon stał w kwadracie przez całe spotkanie z Estonią. Nie chodziło o żaden uraz, jak sam zapewnił po meczu, takie po prostu były ustalenia ze szkoleniowcem.
Nie jestem rozczarowany, że nie grałem, tak byliśmy umówieni z trenerem – przyznał kubańsko-polski siatkarz. – Powiedział, że chce spróbować wszystkich zawodników, mamy czternastkę, która musi sobie pograć. Wygraliśmy, może trochę z problemami, ale to dopiero pierwszy mecz, tak się mogło zdarzyć. Zrobiliśmy co trzeba, a czy Estończycy byli najtrudniejszym przeciwnikiem grupowym? Nie wiem jak grają pozostałe zespoły, sądzę, że nie był to najtrudniejszy rywal – podsumował Leon.