Mosley nie osiągnął kompromisu z ośmioma zespołami F1 w sprawie przyszłych warunków uczestnictwa w mistrzostwach, a te teamy zapowiedziały stworzenie konkurencyjnej dla F1 serii. Stewart ma nadzieję, że fiasko Mosley'a przy próbie zażegnania postępującego rozłamu sprawi, że Mosley zdecyduje się na rezygnację.
- Rozłam jest złą rzeczą , ale sądzę, że to wynik nacisku drużyn, za którymi stoją międzynarodowego korporacje - tłumaczy trzykrotny mistrz świata. - Mercedes-Benz, BMW, Toyota, Ferrari, Renault to wielki firmy, które poczuły się odepchnięte przez organy zarządzające w sposób nie do zaakceptowania - dodaje sir Stewart.
- Sądzę, że oni chcą dymisji Maxa z powodu kilku jego kontrowersyjnych decyzji na przestrzeni kilku ostatnich lat. Wielu ludzi ma też dość jego dyktatorskiej postawy - dzieli się spostrzeżeniami Brytyjczyk. - Kłopoty Maxa zaszły za daleko i zespoły powiedziały: "przykro nam, ale nie możemy tak dłużej" - obrazuje Stewart. - To może zmusić Maxa do odejścia. On ma mocną pozycję, ale w wielkie drzewa też trafiają pioruny - puentuje sir Jackie.
Czas na dymisję Mosley'a?
2009-06-19
20:48
Legenda Formuły 1, sir Jackie Stewart przyznał, że nadchodzi najwyższy czas na dymisję Maxa Mosley'a ze stanowiska szefa FIA.