Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Grand Prix

i

Autor: Paweł Wilczyński/CYFRASPORT Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski, podczas Grand Prix Słowenii

Grand Prix na Stadionie Narodowym: Tym razem nic nie zepsują?

2016-05-14 4:00

W sobotę wielkie żużlowe święto. Po raz drugi na Stadionie Narodowym w Warszawie największe gwiazdy pojadą w cyklu Grand Prix. Rok temu zawody zakończyły się totalną kompromitacją, bo tor nie nadawał się do jazdy. - Teraz będzie inaczej - zapewnia "Super Express" prezes PZM Andrzej Witkowski.

W ubiegłym roku z bólem rozegrano 12 biegów, po czym zawody przerwano. Najpierw nierówno podnosiła się taśma startowa, a potem na torze porobiły się dziury. Wówczas zawinili Anglicy z BSI (organizator GP), którzy do ułożenia toru wynajęli firmę "Speed Sport" Duńczyka Ole Olsena. Jego firma układa tor także w tym roku. - Wnioski zostały wyciągnięte i jestem przekonany, że tor będzie przygotowany odpowiednio - mówi nam Witkowski. - Poprosiliśmy naszych doświadczonych ludzi, Marka Cieślaka i Zenona Plecha, by nadzorowali poczynania Duńczyka - tłumaczy prezes PZM, który dodał, że w umowie ze "Speed Sport" są zapisane kary, jeśli coś znów pójdzie nie tak.

- Tor jest idealny - mówi Zenon Plech. Olsen podobno tym razem przygotował równą jak stół nawierzchnię. Podczas poniedziałkowego turnieju juniorów zawodnicy bez problemu przejechali 20 biegów i w żadnym miejscu nie było zniszczeń. - Olsen stanął na wysokości zadania, a GP można było rozegrać już kilka dni temu - dodał Plech. Kibicom nie przeszkodzi nawet pogoda, bo dach stadionu będzie zamknięty.

Wielki żużel to i wielkie gwiazdy na stadionie. Udział zapowiedzieli już Zbigniew Boniek, Anita Włodarczyk, Justyna Kowalczyk, Jerzy Janowicz, Zbigniew Bródka, a nawet Agnieszka Radwańska.

Najnowsze