W końcówce wyścigu o Grand Prix Japonii, Bianchi uderzył w dźwig służący do odholowywania uszkodzonych bolidów. Ten znajdował się przy torze, bowiem chwilę wcześniej kraksę miał Adrian Sutil (Sauber).
GP Japonii: Hamilton przed Rosbergiem. Koszmarny wypadek Bianchiego
Wypadek Bianchiego wyglądał fatalnie. Francuz całkowicie rozbił bolid i został przetransportowany do szpitala. Ojciec kierowcy potwierdził, że jego syn jest operowany. Ma poważne obrażenia głowy i jego stan jest krytyczny. Na razie nie odzyskał przytomności i jest w śpiączce.
- Badanie tomografem komputerowym wykazało, że Bianchi doznał poważnych obrażeń głowy i właśnie przechodzi operację. Potem zostanie przeniesiony na odział intensywnej terapii - podano w oficjalnym stanowisku Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail