Dla Zmarzlika to na razie sezon w kratkę. Zaczął kapitalnie, od zwycięstwa w niemieckim Landshut. Potem było Grand Prix Polski w Warszawie i Zmarzlik po raz kolejny nie przełamał swojej czarnej passy na Stadionie Narodowym. Nigdy tam nie wygrał w tym roku było tak samo (Polak odpadł w półfinale). Teraz jednak czas na zawody i tor, który Zmarzlik lubi bardziej, niż owal na Narodowym.
Grand Prix Czech. Bartosz Zmarzlik chce znów wygrać na Markecie
Zawody na praskiej Markecie to legendarny turniej Grand Prix. Żużlowcy rywalizują w Pradze od 1997 roku. Zawody często nazywane są „polskimi” bo przeważają nasi kibice, którzy zalewają trybuny biało-czerwonymi barwami.
Nie zawsze polscy fani mieli w Pradze powody do radości. Długo nasi żużlowcy nie mogli zwyciężyć na Markecie. Od zwycięstwa Tomasza Golloba w 1999 roku czekaliśmy aż 20 lat na kolejny triumf. W 2019 roku niespodziewanie zwyciężył na tym legendarnym obiekcie Janusz Kołodziej.
Bartosz Zmarzlik obrał kurs na kolejny kosmiczny rekord. Czterokrotny mistrz świata goni legendy
Bartosz Zmarzlik również miał „przejścia” na Markecie. Zaczął nieźle, bo od trzeciego miejsca w debiucie. Ale przyznać trzeba latach 2016-2019 nie szło mu tam najlepiej. W 2020 roku przyszło jednak przełamanie, na które Zmarzlik z takim utęsknieniem czekał. W sezonie torpedowanym przez pandemię, Polak triumfował na Markecie aż dwukrotnie!
Zmienne szczęście Bartosza Zmarzlika na praskiej Markecie
I jak odczarował, tak znów… zaczarował. Od 2020 roku Zmarzlik już nie wygrywał w Pradze, ale trafiały mu się miejsca na podium. W ubiegłym roku mistrz świata był trzeci, za Martinem Vaculikiem i Fredrikiem Lindgrenem. Poza Gollobem, Zmarzlikiem i Kołodziejem w Pradze wygrywał jeszcze jeden Polak – Maciej Janowski (2021).
Wracając jeszcze do Zmarzlika. Polak, choć stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej, to zdążył już pobić duży rekord. Pod względem liczby zdobytych punktów w całej karierze w Grand Prix wyprzedził legendarnego Tony’ego Rickardssona. Ma ich w tej chwili na koncie 1445.
Wielka zmiana u Bartosza Zmarzlika. To stanie się w sobotę, mamy komentarz mistrza
