chce iść w jego ślady

Roman Biliński zachwycony po sukcesie Roberta Kubicy: Chciałbym to powtórzyć!

2025-06-21 18:41

Roman Biliński ma za sobą kolejne rundy w Formule 3. Jedyny Polak startujący w wyścigach Formuły na tym poziomie opowiedział w rozmowie z „Super Expressem” o swoich wrażeniach po zajęciu 2. miejsca w GP Monaco czy niepowodzeniach w Barcelonie. Nie mógł też nie skomentować wyczynu, jakim było wygranie 24h Le Mans przez Roberta Kubicę. Biliński ma nadzieję, że w przyszłości uda mu się powtórzyć sukcesy swojego idola.

Roman Biliński coraz bliżej wygranego wyścigu Formuły 3

Poprzednim razem, gdy rozmawialiśmy z Romanem Bilińskim, miał na koncie już podium w sprincie w Melbourne. W kolejnych rundach nie radził sobie wcale gorzej i zanotował jeszcze większy sukces – stanął na drugim stopniu podium w wyścigu głównym w Grand Prix Monaco! W rozmowie z „Super Expressem” Biliński zaznaczył, że wiele nauczył się przez ten czas – zarówno w udanym wyścigu w Monako, jak i w Barcelonie, gdzie najpierw miał ogromnego pecha i wypadł z toru po błędzie rywala, choć ruszał z pole position, a następnie, w wyścigu głównym, miał problemy techniczne i sam również popełnił błąd, który wykluczył go z rywalizacji. Nie mogło również zabraknąć wątku Roberta Kubicy, który jest dla Bilińskiego wzorem. Polski kierowca zespołu Rodin Motorsport nie ukrywał, że wygrana Kubicy w 24h Le Mans miała dla niego ogromne znaczenie i bardzo chciałby iść w ślady najlepszego polskiego kierowcy wyścigowego w historii.

Piotr Mika: Jak wrażenia po GP Monaco? Czy podium na tamtym torze faktycznie smakuje wyjątkowo?

Roman Biliński: Tak, bardzo, bardzo wyjątkowe. To było niesamowite uczucie stanąć tam na podium. Skłamałbym, mówiąc, że nie byłem trochę rozczarowany, że nie zająłem pierwszego miejsca, ale taka jest mentalność kierowcy wyścigowego. Ale naprawdę uważam, że w ten weekend dałem z siebie wszystko, co mogłem. Nie udało mi się zdobyć pole position tylko z powodu czerwonej flagi podczas sesji kwalifikacyjnej. Bycie pierwszym w mojej grupie było maksimum, jakie mogłem osiągnąć.To było niesamowite uczucie i mam nadzieję, że wyniknie z tego coś dobrego. Jako debiutant uważam, że wykonałem dobrą robotę.

Robert Kubica całkiem szczerze mówi o powrocie do Formuły 1. Jasna deklaracja gwiazdy [WIDEO]

PM: Czy fakt, że trudno wyprzedzać na torze w Monaco pomógł Ci w utrzymaniu wysokiej pozycji w wyścigu, czy raczej w drugą stronę – fakt, że to trudny tor sprawił, że dowiezienie tam wysokiej pozycji kosztowało Cię więcej niż na innych torach?

RB: Oczywiście, to powoduje znacznie większą presję, a właściwie cała presja spoczywa na kwalifikacjach. W wyścigu nie ma tak dużej presji, ponieważ jeśli zakwalifikujesz się na 20. miejscu, nie możesz wiele zdziałać. W kwalifikacjach jest duża presja i tego typu rzeczy, ale myślę, że dobrze sobie z tym poradziłem. W wyścigu przed sobą miałem Nikolę Tsolova. Postanowiłem spróbować i naciskać tak mocno, jak tylko mogłem, aby sprawdzić, czy może nie utrzyma nerwów na wodzy, ale tak się nie stało. Wykonał bardzo dobrą robotę. I jeśli moje opony uległyby degradacji, co miało miejsce, bardzo trudno byłoby samochodowi z trzeciego miejsca wyprzedzić mnie. To było dla mnie jasne, wiedziałem, co muszę zrobić i myślę, że to wykonałem.

PM: Jak czułeś się po odpadnięciu ze sprintu przez nie swój błąd w Hiszpanii? Jak radzisz sobie w takich sytuacjach – długo je rozpamiętujesz, czy potrafisz szybko o tym zapomnieć i skupić na kolejnych zadaniach?

RB: Zastanawiałem się nad tym przez około pięć minut, a potem pomyślałem: „No dobrze, nie mogę zmienić przeszłości”. To bardzo frustrujące, ponieważ mogła to być moja pierwsza szansa na zwycięstwo w Formule 3 i to bardzo dobra okazja, ale tak się stało i teraz nadszedł czas, aby skupić się na następnym wyścigu, skupić się na tym, jak się poprawić. Natychmiast wróciłem i oglądałem wyścig na żywo, aby zobaczyć, jak jeżdżą różni kierowcy, i już podczas jazdy wszystkich pisałem notatki, wciąż się ucząc. Od razu wróciłem i oglądałem wyścig, robiąc notatki, ucząc się jak się poprawiać.

PM: W wyścigu głównym w Hiszpanii miałeś z kolei problemy techniczne, które pojawiają się nie po raz pierwszy. Czy uważasz, że zespół zdoła poradzić sobie z nimi w trwającej, dłuższej przerwie między wyścigami?

RB: Tak, tak myślę. W tym roku miałem pecha z problemami mechanicznymi i technicznymi, ale to część naszego sportu. Mam za sobą fantastyczny zespół, Rodin Motorsport, i naprawdę wierzę w nich wszystkich. Pracują naprawdę bardzo ciężko. Na pewno wrócą do fabryki, aby wszystko zmienić i upewnić się, że wszystko będzie idealne, gdy następnym razem wyjadę na tor. Naprawdę wierzę w zespół, że zrobią wszystko, co w ich mocy.

PM: Obecnie zajmujesz stosunkowo wysokie 10. miejsce, ale różnice między zawodnikami za oraz przed tobą nie są duże. Zastanawiasz się przed wyścigami nad tym, kto ile ma punktów i ile potrzeba, by kogoś prześcignąć, czy nie skupiasz się obecnie na zajmowanych miejscu w klasyfikacji?

RB: Nie, zdecydowanie mam dobre wyczucie podczas jazdy, które ryzyko jest lepiej podjąć, a które jest, ponieważ w tym sporcie trzeba być bardzo sprytnym i bardzo inteligentnym, ale jednocześnie ścigam się, chcę wygrać i chcę być lepszy od wszystkich, z którymi się ścigam. Tak, trzeba być sprytnym i mądrym, ale z drugiej strony po prostu chcę wygrać i chcę być lepszy od wszystkich, a to jest część sportów motorowych.

Kubica miał złamane 42 kości, ale wrócił i dokonał historycznego wyczynu. Tylko dwóch takich kierowców w XXI wieku

Znasz tych sportowców, którzy poszli w politykę? Sprawdź swoją pamięć w QUIZIE! Od 7 pytania zaczynają się schody
Pytanie 1 z 10
Były piłkarz reprezentacji Grzegorz Lato w latach 2001-2007 zasiadał w Senacie. Z ramienia której partii?

PM: Od naszej ostatniej rozmowy sporo się wydarzyło – niezły weekend na Imoli, świetne Monaco oraz pechowa Barcelona. Czy czujesz, że nabrałeś dużo doświadczenia przez te trzy weekendy?

RB: Ogromne doświadczenie, nauczyłem się tak wiele. To dla mnie teraz najważniejsze, muszę się nadal uczyć. Nadal jestem debiutantem, zaliczyliśmy dopiero pięć rund w Formule 3, więc wciąż mam dużo do nauki. Mam nadzieję, że w kolejnej części sezonu będę mógł wykorzystać w praktyce to, czego się nauczyłem, i pokazać, że dzięki temu poprawimy naszą pozycję.

PM: Jak to wygląda od strony fizycznej i mentalnej? Czujesz, że ściganie na wyższym poziomie wymaga od Ciebie więcej wysiłku właśnie mentalnego i fizycznego?

RB: Tak, powiedziałbym, że pod względem psychicznym i fizycznym jest to trudniejsze, jest teraz większa presja, samochody są nieco bardziej wymagające fizycznie, są po prostu szybsze i tak dalej, ale pracuję bardzo ciężko, mam trenera mentalnego, trenera fizycznego i wkładam w to tak wiele wysiłku, że nie ma to na mnie zbytniego wpływu, więc powiedziałbym, że radzę sobie z tym całkiem nieźle.

PM: Czy śledziłeś starty Roberta Kubicy w ostatnich latach? Śledziłeś wyniki tegorocznego 24h Le Mans?

RB: Tak, wykonał niesamowitą pracę i spełnił jedno z moich marzeń, więc to jasne, że to śledziłem.

PM: Jakie emocje towarzyszyły Ci gdy Robert Kubica wygrał 24h Le Mans?

RB: To niesamowita ilość emocji, ponieważ powiedziałbym, że przede wszystkim był dla mnie idolem i inspiracją, gdy dorastałem, ale szczególnie od czasu mojego wypadku mogę się z nim bardzo utożsamić i rozumiem, jak musiał wrócić po tak trudnym okresie. Musiał nauczyć się wszystkiego od nowa, a determinacja, jaką wykazał, aby teraz wrócić... powrócił do Formuły 1, a teraz startuje w wyścigach hypercar w Le Mans i wygrywa 24-godzinny wyścig, to jest po prostu niesamowite. To niesamowite uczucie oglądać to, ale mam nadzieję, że pewnego dnia to samo spotka mnie i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wszyscy byli dumni i mam nadzieję, że będę następnym Polakiem, który tego dokona.

PM: Czy myślałeś o tym, żeby próbować swoich sił w innych kategoriach wyścigowych np. w przerwach między sezonami?

RB: Tak, zdecydowanie myślałem o startowaniu w wyścigach takich jak Le Mans i Daytona, dla mnie byłoby to coś bardzo interesującego. Obecnie skupiam się głównie na dostaniu się do Formuły 1 i zostaniu mistrzem świata Formuły 1, ale mógłbym startować w Le Mans i Daytona, o ile nie kolidowałyby z F3 lub ewentualnie F2, nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć w przyszłości. Byłbym bardzo otwarty na startowanie w takich wyścigach.

Roman Biliński komentuje 2. miejsce w GP Monaco oraz zwycięstwo Roberta Kubicy w 24h Le Mans
Sport SE Google News

Najnowsze