Decyzja zapadła jeszcze przed południem, a jako jeden z pierwszych o zmianach poinformował dziennikarz Eurosportu Michał Korościel. Już po godzinie 13:00 przekazał w mediach społecznościowych, że kwalifikacje nie dojdą do skutku z powodu niepewnej aury.
Choć kwalifikacje nie miały wpływu na punktację – ich celem było jedynie ustalenie kolejności wyboru numerów startowych – ich brak oznaczał, że zgodnie z regulaminem cyklu Grand Prix, o układzie listy startowej zadecydowało losowanie.
ZOBACZ TEŻ: Boniek: Rzuty karne w finale Ligi Mistrzów? Lepiej, żeby do tego nie doszło
W jego wyniku Bartosz Zmarzlik, aktualny mistrz świata, otrzymał numer 11, a Dominik Kubera, drugi reprezentant Polski w tegorocznych zmaganiach, wystartuje z numerem 8.
Dla Zmarzlika sobotni wieczór będzie szczególnie ważny. Po rozczarowującym występie w Warszawie na Stadionie Narodowym spadł na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej cyklu SGP. Teraz Zmarzlik musi odrabiać straty do lidera – Australijczyka Brady’ego Kurtza, który wyprzedza go o pięć punktów. Kubera plasuje się na piątym miejscu, mając 13 punktów straty do Kurtza.
Początek rywalizacji na praskiej Markecie zaplanowano na godzinę 19:00. Fani speedwaya z pewnością liczą na emocjonujące ściganie – zarówno w kontekście pojedynczego turnieju, jak i całego sezonu, który coraz wyraźniej zaczyna się rozkręcać.
