Do wypadku doszło we włoskim rajdzie Faucet. Uległa mu załoga Abram-Ambrosini, ale Włochom na szczęście nic się nie stało.
Robert Kubica miał mniej szczęścia. To miało był jedno z przetarć Roberta Kubicy przed jego piątym sezonem w Formule 1.
Rajd Meksyku: Kubicy pękła guma. To wina Pirelli?
Jednodniowy amatorski rajd Ronde di Andora rozpoczął się nad ranem 6 lutego 2011 roku w porcie Andora położonym w Ligurii, w prowincji Savona na północy Włoch. Dla Kubicy Ronde di Andora skończył się na piątym kilometrze wąskiej trasy.
Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 straciła przyczepność, uderzyła w barierę ochronną. Ta pękła, następnie jak ostrze noża wbiła się w przód samochodu, poważnie raniąc Polaka. Kierowcę przetransportowano do szpitala w stanie krytycznym.
Przeszedł kilka operacji ręki, po miesiącu rozpoczął rehabilitację. Wrócił do rajdów, ale nie do F1. Z powodu stanu ręki, w bolidzie prawdopodobnie już nigdy nie zasiądzie.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail