Lewis Hamilton niedawno zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej tego sezonu, tym samym wywalczając siódme mistrzostwo świata i wyrównując rekord Michaela Schumachera. Jak poinformował team Mercedesa, brytyjski kierowca był w ubiegłym tygodniu testowany na koronawirusa trzykrotnie, w tym w niedzielę po południu. Była to normalna procedura w F1 wprowadzona od startu sezonu 2020, mocno storpedowanego przez pandemię. Za każdym razem wyniki badań Hamiltona okazywały się negatywne. Jednak Lewis Hamilton w poniedziałek rano poczuł lekkie objawy mogące świadczyć o zakażeniu i chorobie Covid-19. Wtedy poinformowano go, że osoba, z którą miał kontakt ostatnio, miała pozytywny wynik testu. Wówczas przeprowadzono kolejne badanie Hamiltona i tym razem rezultat był pozytywny.
Potem powtórzono jeszcze test na wszelki wypadek, by potwierdzić zakażenie i ponownie wynik nie pozostawia wątpliwości: Brytyjczyk jest zakażony koronawiursem. Nie pojedzie w najbliższym Grand Prix, nie wiadomo też czy uda mu się uzyskać negatywny wynik badania przed ostatnim akordem sezonu w Abu Zabi 13 grudnia. To może być koniec sezonu dla Hamiltona.
Pierwsze słowa kierowcy F1 po wypadku, w którym PŁONĄŁ ŻYWCEM. Opisał co widział, włosy stają dęba!
W tej chwili Hamilton został odizolowany zgodnie z obowiązującym w Bahrajnie reżimem sanitarnym. Ma jedynie niewielkie symptomy choroby, natomiast ogólnie, jak przekazuje jego zespół, czuje się dobrze. Trwa procedura testowa u osób, z którymi miał w ostatnich dniach kontakt.
Hamilton to trzeci kierowca F1, u którego w tym sezonie stwierdzono zakażenie. Wcześniej to samo dotknęło Sergio Pereza i Lance'a Strolla.