MOTOGROZA! Weekend fatalnych wypadków w sportach motorowych [GALERIA]

2017-09-19 4:00

To był niesamowicie elektryzujący weekend w świecie sportów motorowych. Podczas Grand Prix Formuły 1 w Singapurze doszło do kraksy dwóch bolidów Ferrari, przez co zarówno Kimi Raikkonen, jak i Sebastian Vettel stracili szansę na dobry wynik. Nie do śmiechu było także Taiowi Woffindenowi. On uderzył w bandę, która nie była chroniona "dmuchawcem".

Kraksa Raikkonena i Vettela w Singapurze

Do wypadku doszło podczas Grand Prix Formuły 1 Singapuru. Tuż po starcie bolid Kimiego Raikkonena (38 l.) z Ferrari na mokrej nawierzchni najpierw uderzył w samochód Maxa Verstappena (20 l.) z Red Bulla, a chwilę później w partnera z Ferrari, Niemca Sebastiana Vettela (30 l.). Bolidy Raikkonena i Verstappena zostały poważnie uszkodzone, natomiast Vettel przejechał jeszcze kilkaset metrów, ale później musiał wycofać się z wyścigu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Szokujący wypadek w Australii

W wyścigu kwalifikacyjnym Sandown 500 w Melbourne pędzące prawie 250 km/h auto Toma Hazelwooda (21 l.) zderzyło się z innym pojazdem, po czym przekoziołkowało kilka razy. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, kierujący niebieskim pojazdem Hazelwood wyszedł z tego przerażającego wypadku bez szwanku (poza kilkoma zadrapaniami).

Woffinden walnął w bandę

Żużlowiec Sparty Wrocław Tai Woffinden (27 l.) radził sobie świetnie w Lesznie w trakcie pierwszego meczu finałowego PGE Ekstraligi (zdobył 10 punktów i dwa bonusy), ale w ostatnim biegu groźnie starł się z Grzegorzem Zengotą, zahaczył o jego motocykl i padł na tor. Jego maszyna wystrzeliła w górę, a zawodnik uderzył w bandę w miejscu, w którym zabrakło tzw. dmuchawca. Brytyjczyk po upadku uskarżał się na ból nogi.

Najnowsze