- Moim marzeniem jest dojście do Formuły 1, jak Robert Kubica. Wierzę, że mogę to osiągnąć. Mam nadzieję, że wkrótce wezmę udział w jakichś testach i moja kariera nabierze jeszcze większego rozpędu - mówi "Super Expressowi" Szczerbiński.
Mając 13 lat, Patryk wraz z rodzicami przeprowadził się z Koszalina do Manchesteru. - To ze względu na mnie. W Polsce miałbym mniejsze szanse na rozwój. Tutaj szybko dostałem się do bolidów i w debiutanckim roku zdobyłem mistrzostwo. Początki były trudne, dużo razy wypadałem za tor, ale ja się bardzo szybko uczę - twierdzi 16-latek.
Patryk był na trybunach toru w Brands Hatch, gdy podczas wyścigu Super League Formula Chris Van der Drifta (24 l.) rozbił się przy prędkości 252 km/h.
- Widziałem ten wypadek i było mi smutno. Od tego momentu mama bardzo się o mnie martwi i nie ogląda mnie na torze. Ale ja się nie boję, wierzę w wytrzymałość bolidów. Jedyna rzecz, jakiej się boję, to pająki, są obrzydliwe! - zdradza Szczerbiński.