Dla biało-czerwonych był to niezwykle szczęśliwy rok. Po raz trzeci zdobyli Drużynowy Puchar Świata, a Jarosław Hampel i Tomasz Gollob (choć ten ostatni nie zdołał zdobyć drugi raz z rzędu mistrzowskiego tytułu) wspaniale prezentowali się na światowych arenach.
Teraz przed nimi ostatnie i chyba najważniejsze starcie, w którym możemy udowodnić, że jesteśmy najlepszą drużyną na świecie.
Zasady będą takie jak w Speedway Ekstralidze. W drużynach będzie po pięciu seniorów i po dwóch juniorów. Trener Marek Cieślak dostał pod swoje skrzydła Tomasza Golloba, Jarosława Hampela, Piotra Protasiewicza, Adriana Miedzyńskiego, Janusza Kołodzieja, Macieja Janowskiego oraz Przemysława Pawlickiego. Natomiast do Pera Jonssona, trenera Reszty Świata, dołączyli mistrz świata Greg Hancock, Andreas Jonsson, Chris Holder, Nicki Pedersen, Darcy Ward oraz Martin Vaculik. Razem z nimi miał wystąpić Ryan Sullivan, jednak z powodu kontuzji musiał zrezygnować z zawodów. Do dzisiaj nie było wiadomo, kto go zastąpi.
- W obu zespołach pojadą naprawdę świetni zawodnicy. Musimy mocno się sprężyć, żeby wygrać z zespołem Reszty Świata i potwierdzić naszą dominację w światowym żużlu - powiedział Kołodziej.
- Skład naszej drużyny jest bardzo mocny - mówił w jednym z wywiadów trener Marek Cieślak. - Niemal w takim samym zestawieniu jechaliśmy w Drużynowym Pucharze Świata. Teraz dołączyli do niego rewelacyjni młodzieżowcy - dodaje.
