F1. Grand Prix Niemiec: Oszustwo w Ferrari, Kubica siódmy

2010-07-26 4:55

Skandalem zakończył się wyścig o Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim. Prowadzący Felipe Massa (29 l.) dostał polecenie od zespołu i przepuścił Fernando Alonso (29 l.). Hiszpan wygrał wyścig, choć wszyscy widzieli i słyszeli, że team Ferrari dopuścił się oszustwa.

- Felipe, Alonso jest szybszy od ciebie. Potwierdź, że zrozumiałeś nasz komunikat - tak do brazylijskiego kierowcy na 49. okrążeniu powiedział przez radio jego inżynier Rob Smedley. Chwilę później Massa zwolnił i dał się wyprzedzić Hiszpanowi. Smedley zgłosił się jeszcze raz przez radio: "Dobra robota stary, przykro mi".

Punkt 39.1 regulaminu Formuły 1 mówi jasno, że "polecenia zespołu, które mają wpływ na rezultat wyścigu, są zabronione". Tymczasem trudno inaczej określić to, co zrobili kierowcy Ferrari.

- To było najbardziej oczywiste polecenie zespołu, jakie kiedykolwiek widziałem - mówi wprost Christian Horner, szef Red Bulla.

Massa nie chciał komentować manewru z 49. okrążenia. - Cóż, myślę, że nie muszę nic o tym mówić - stwierdził, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Chwilę później sędziowie nałożyli na Ferrari karę w wysokości 100 tysięcy dolarów.

W cieniu skandalu dobrze spisał się Robert Kubica. Od startu do mety Polak jechał na siódmym miejscu, skutecznie broniąc się przed atakami kierowców Mercedesa - Nico Rosberga i Michaela Schumachera.

Najnowsze