Na początku 2018 roku Netflix podpisał umowę z Formułą 1, na mocy której miał stworzyć serial dokumentalny o najbardziej elitarnej serii wyścigów samochodowych na świecie. Celem takiej produkcji była popularyzacja dyscypliny wśród młodszych kibiców, a premiera ma mieć miejsce już za kilka tygodni, bo na początku 2019 roku.
Niewykluczone, że jednym z bohaterów serialu, który ma zawierać wyjątkowe ujęcia z wyścigów oraz padoku i pokazać F1 od kulis, będzie Robert Kubica! Podczas testów w Abu Zabi ekipa filmowa Netfliksa krok w krok podążała za Polakiem i śledziła jego poczynania. O czym poinformował dziennikarz Eleven Sports, Maciej Jermakow.
Historia 33-latka najwyraźniej zrobiła duże wrażenie na Amerykanach, którzy prawdopdoobnie będą chcieli uczynić krakowianina jedną z głównych postaci swojej produkcji. Ale nic dziwnego, w końcu wielokrotnie powtarzano, że heroiczny powrót Kubicy do F1 po dramatycznym wypadku w 2011 roku to gotowy scenariusz na kinowy hit. Takowego zapewne też się doczekamy, ale najpierw na Netfliksie zobaczymy dokument z udziałem Polaka.
- Umowa z Netfliksem daje nam szansę pokazania tego, co dzieje się za kulisami podczas sezonu F1. To jest coś, czego kibice nie mieli szansy widzieć nigdzie indziej. Ten serial stworzy ukaże ten sport w innej perspektywie, co z pewnością zachwyci fanów i pozwoli też dotrzeć do nowych sympatyków - mówił na początku roku Sean Bratches, dyrektor komercyjny F1.
My już nie możemy się doczekać premiery, a wy?