Robert Kubica po sześciu latach wrócił do Formuły 1, choć na razie nie bierze udziału w zawodach Grand Prix. Dzięki teamowi Renault mógł na torze w Walencji przejechać ponad sto testowych okrążeń, a ostatnio pokazywał swoje umiejętności na festiwalu w Anglii. BBC poinformowało, że to nie koniec testów Kubicy. Renault znów udostępni mu bolid, ale nie planuje go zatrudnić na stałe. Cyril Abiteboul, czyli szef Renault Sport F1, otwarcie o tym mówił w wywiadzie.
Zobacz: To nie koniec tematu F1 dla Roberta Kubicy
To jednak nie oznacza, że Kubica nie ma szans na powrót do wielkiego ścigania. W stawce są też inne drużyny, a Polak posiada odpowiednie umiejętności. Przyznał się jednak w rozmowie z "Auto Express", że potrzebuje jeszcze trochę czasu - Nie mogę teraz z miejsca wrócić do F1. Byłbym szalony! Gdybym otrzymał telefon, że ścigam się za tydzień, odmówiłbym. Nie dlatego, że nie czuje się na siłach. Po prostu nie chcę się z tym spieszyć - mówił ostrożny Polak.
Dziennikarz przypomniał Kubicy, że wcześniej oceniał swoje szanse na powrót do Formuły 1 na poziomie 10-20 procent. Jak jest teraz? - Ponieważ jestem realistą, który nie buja w obłokach, daję sobie 80-90 procent szans - wyjawił Kubica.