Robert Kubica

i

Autor: East News

Robert Kubica w końcu zdradził plany na 2021 rok. Jednoznaczna rezygnacja!

2021-01-29 10:03

Na Florydzie na słynnym torze Daytona trwają przygotowania do prestiżowego ścigania w ramach 24-godzinnego wyścigu (sobota i niedziela, 30–31 stycznia), w którym weźmie udział Robert Kubica. Polak, który pojedzie w duńskim zespole High Class Racing, przy okazji jazd treningowych zdradził plany na 2021 rok. Do tej pory mówił zwykle raczej oględnie, teraz wszystko stało się jasne.

Krakowianin jak wiadomo ma zapewnioną na ten rok posadę rezerwowego kierowcy w teamie Formuły 1 Alfa Romeo Racing Orlen. Ale czy będzie gdzieś rywalizował jako podstawowy zawodnik? To do tej pory nie było jasne. Teraz pewne elementy układanki zaczynają do siebie pasować. Ze słów Roberta Kubicy wyraźnie wynika, że nie ma zamiaru brać udziału w zawodach serii DTM, w której występował ostatnio. Powodem jest zmiana parametrów technicznych samochodów na te z niższej klasy. Polaka taki układ nie satysfakcjonuje i rezygnuje z tej kategorii wyścigowej. Jest natomiast zainteresowany rywalizacją w zawodach długodystansowych i stąd pierwsza tegoroczna próba właśnie na torze Daytona w legendarnej 24-godzinnej imprezie.

Kubica jeździł bolidem po Warszawie.

Zmarł znany kierowca Formuły 1. Fernando Alonso wstrząśnięty tragedią

W sezonie 2021 w DTM będą brać udział auta o niższej specyfikacji (GT3) niż dotychczasowe, co zdaniem Kubicy zbytnio kłóci się z jego rolą i potrzebami w Alfie Romeo, by był tym nadal zainteresowany. – GT3 to dobre wyścigi, ale sposób jazdy jest kompletnie inny – powiedział Robert cytowany przez portal autosport.com. – W Alfie Romeo moja rola polega na byciu rezerwowym i testowym kierowcą. I kiedy w mojej sytuacji wsiadasz do bolidu F1, nie masz czasu na adaptację. Jeżdżę co dwa, trzy miesiące, mam piątkowe treningi lub testy przez pół dnia i muszę dopasować się do samochodu tak szybko jak to możliwe, by przekazać jak najbardziej wartościowe uwagi inżynierom i zespołowi. Gdybym jeździł na co dzień w samochodzie klasy GT, wymagałoby to zbyt długotrwałej adaptacji – wyjaśnił Kubica, co jednoznacznie wyklucza jego zainteresowanie w powrocie do DTM.

W wyścigu, w którym jedzie Robert Kubica, można wygrać zegarek za setki tysięcy złotych

SMUTNA wiadomość dla fanów Michaela Schumachera. Kolejne problemy, wszystko przez COVID-19

Co innego z samochodami biorącymi udział w wyścigach długodystansowych, takimi jak Oreca 07 LMP2, którą to maszyną w ten weekend polski kierowca będzie śmigał na torze Daytona w czteroosobowym zespole. To daje szanse nauczenia się tej klasy aut, której zdecydowanie bliżej do bolidów Formuły 1. – To jeden z powodów, dla których tu jestem. Auta tej klasy umożliwiają uzyskanie podobnego docisku aerodynamicznego i przez to są zbliżone do F1 – mówił Kubica. – Chciałbym odkrywać tę kategorię wyścigową i się jej uczyć. Jeśli pojawiłaby się szansa na udział w wyścigach na długim dystansie, zdecydowanie bym z niej skorzystał. LMP2 to obecnie mój główny cel i ta kategoria samochodowa, w której chętnie bym się pościgał – zapewnił Robert, który miał się już nawet kontaktować z zespołami startującymi w WEC (World Endurance Championship) w 2021 roku w sprawie ewentualnego angażu.

Najnowsze