Żużlowe mistrzostwa Europy organizowane przez firmę One Sport ("Super Express" był ich patronem medialnym) okazały się strzałem w dziesiątkę. Plany pokrzyżowały tylko kontuzje gwiazd (Gollob, Woffinden, Sajfutdinow), ale dzięki temu do walki o złoto mógł włączyć się Vaculik. I w ostatnich zawodach dosłownie wydarł je pewnemu siebie Nickiemu Pedersenowi.
Zobacz koniecznie: FORMUŁA 1. Vettel w mocnych słowach wyjawił tajemnicę swoich sukcesów
- Nie spodziewałem się, że po tak trudnym sezonie na koniec "wykręcę" taki megawynik, więc tym bardziej się cieszę. To jeden z największych moich sukcesów w życiu - mówi "Super Expressowi" Vaculik.
Żużlowiec Unii Tarnów powoli dołącza do grona najlepszych słowackich sportowców. Ale ze skromnością przyznaje, że do sławy i klasy hokeistów i piłkarskiej gwiazdy Napoli Marka Hamsika (26 l.) jeszcze mu brakuje. - Hamsik to mój dobry kolega. Ale jedno jest jednak pewne, nigdy nie zrobię sobie takiej fryzury jak on - zaznacza ze śmiechem.Rzeszów,