Teoretycznie faworytem jest Stal, która będzie miała przewagę własnego toru. Ale zielonogórzanie nie składają broni. - Uważam, że remis w pierwszym meczu nie stawia nas na przegranej pozycji - mówi lider Falubazu Piotr Protasiewicz (37 l.).
Falubaz pojedzie do Gorzowa mocno osłabiony, bo bez wicemistrza świata Andreasa Jonssona, który jest mocno poobijany po wypadku w Grand Prix Skandynawii.
- Niestety, nie mamy tak wyrównanej drużyny jak Stal i taka strata jest bardzo widoczna. Rywale aż tak bardzo nie odczuli wypadnięcia ze składu Bartosza Zmarzlika - podkreśla "PePe".
Zielonogórzanie obawiają się tylko stanu toru w Gorzowie, który w tym sezonie kilka razy był źle przygotowany. - Apeluję: nie róbmy rzeźni na torze, tylko walczmy po sportowemu - mówi trener Falubazu Rafał Dobrucki (36 l.).
W drugim meczu półfinałowym Unibax zmierzy się z Unią Tarnów (w pierwszym meczu było 42:48).
Nie przegap
Unibax - Unia T., Niedziela, 17.00, TVP Sport
Stal - Falubaz, Niedziela, 19.30, TVP Sport