Andrzej Wawrzyk pogroził kierowcy autobusu: Urwę mu łeb!

2014-05-11 15:33

Andrzej Wawrzyk (26 l.) ma prawo być wściekły. Kierowca autobusu, który spowodował jego wypadek samochodowy, powinien więc uważać. Bokser nie przebierał w słowach, kiedy pisał na swoim facebookowym profilu, co mu zrobi.

"Najgorszy dzień mojego życia już myślałem że mnie nie ma na tym świecie, jedynie co widziałem to moje dzieci. Dziękuję wszystkim za tyle ciepłych słów. A kierowcy autobusu co mnie zepchnął na środek łeb urwę. Jutro operacja lewej nogi, złamany nos i zgubiona jedynka" - napisał Wawrzyk.

Zobacz również: Tak wyglądał Andrzej Wawrzyk przed operacją GALERIA

Do wypadku doszło pod Jędrzejowem. Kierowca autobusu nagle zmienił pas, spychając na drugą stronę jezdni Wawrzyka. W efekcie samochód boksera zderzył się czołowo z innym pojazdem. W sumie w karambolu wzięło udział kilka samochodów.

26-latek wyszedł z wypadku ze złamaną nogę. To sprawiło, że trzeba było odwołać jego walkę z Albertem Sosnowskim, do której miało dojść 31 maja w Lublinie.

Najnowsze