"Najgorszy dzień mojego życia już myślałem że mnie nie ma na tym świecie, jedynie co widziałem to moje dzieci. Dziękuję wszystkim za tyle ciepłych słów. A kierowcy autobusu co mnie zepchnął na środek łeb urwę. Jutro operacja lewej nogi, złamany nos i zgubiona jedynka" - napisał Wawrzyk.
Zobacz również: Tak wyglądał Andrzej Wawrzyk przed operacją GALERIA
Do wypadku doszło pod Jędrzejowem. Kierowca autobusu nagle zmienił pas, spychając na drugą stronę jezdni Wawrzyka. W efekcie samochód boksera zderzył się czołowo z innym pojazdem. W sumie w karambolu wzięło udział kilka samochodów.
26-latek wyszedł z wypadku ze złamaną nogę. To sprawiło, że trzeba było odwołać jego walkę z Albertem Sosnowskim, do której miało dojść 31 maja w Lublinie.