W 2012 roku Patricio Manuel był jeszcze kobietą i walczył o udział w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Niestety, kontuzja zabrała awans na najważniejszą imprezę. W kolejnym roku amerykański pięściarz zaczął zmieniać płeć, przechodząc szereg operacji. Minęło kilka lat i wrócił do ringu. Już jako mężczyzna. W debiucie bokserskim wśród panów wygrał i jednocześnie stał się pierwszym w historii Stanów Zjednoczonych transseksualistą, który stoczył pięściarski bój.
Patricio Manuel w premierowej męskiej walce mierzył się z Hugo Aguilarem w kategorii superpiórkowej. Wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów, ale nie wszyscy fani zaakceptowali ten werdykt. - Słyszałem, że nie wszyscy fani byli zadowoleni z mojego zwycięstwa, ale w porządku, jest OK. Jeszcze ich uszczęśliwię. Myślę, że gdyby ludzie wiedzieli, ile kosztowało mnie dostanie się do tej walki, zmieniliby swoje nastawienie - powiedział.
- To zwycięstwo było warte wszystkiego. Nie zamieniłbym tego na nic innego. Wiele zrobiłem, aby dojść do tego punktu. W końcu mogę powiedzieć, że jestem zawodowym bokserem. Uwielbiam to - dodał Patricio Manuel. Co ciekawe, żadnych pretensji nie miał rywal Amerykanina, który o przeciwniku dowiedział się na dwa dni przed planowanym starciem. - Nic to nie zmieniło. Nadal go szanowałem. Po prostu chciałem wygrać - przyznał Aguilar.
Polecany artykuł: