Rio Ferdinand, reprezentacja Anglii

i

Autor: East News Rio Ferdinand w meczu reprezentacji Anglii

Przerażająca relacja znanego piłkarza. Anglicy mogli zginąć, gdy wracali z mundialu

2018-12-10 8:44

Tak traumatycznych przeżyć nikt im nie będzie zazdrościł. Reprezentanci Anglii, którzy w 2006 roku wracali z mistrzostw świata w Niemczech, byli o włos od śmierci. Samolot z nimi na pokładzie wpadł w olbrzymie turbulencje i byli przekonani, że dojdzie do katastrofy. - Wszyscy płakaliśmy - przyznał po latach Rio Ferdinand, ówczesny obrońca "Synów Albionu".

Musiało minąć dwanaście lat, żeby któryś z reprezentantów Anglii opowiedział o wielkiej traumie, która towarzyszy uczestnikom mundialu w 2006 roku. Rio Ferdinand otwarcie stwierdził, że wielu z jego kolegów było pewnych śmierci. - Mieliśmy najgorszy lot powrotny jaki można sobie wyobrazić. Wpadliśmy w okropną pogodę i myśleliśmy, że się rozbijemy. Wszyscy płakaliśmy. Siedziałem blisko Wayne'a Rooneya i Steven'a Gerrarda i ich żon, a wszyscy krzyczeli. To była turbulencja na innym poziomie - powiedział były obrońca "Synów Albionu".

Przerażenie towarzyszyło nawet stewardessom. Ich wyraz twarzy budził wśród angielskiej ekipy dodatkowy niepokój. - Zawsze można ocenić powagę sytuację obserwując ich wyrazy twarzy. Wszyscy usiedli na swoich miejscach z kamienną twarzą wyrażającą "f***, mamy kłopoty". Zazwyczaj jestem spokojny, ale gdy patrzyłem na stewardessy byłem wystraszony - przypomniał sobie sytuację defensor między innymi Manchesteru United.

Przerażony był nie tylko Rio Ferdinand. Oprócz niego na pokładzie samolotu znajdowały się między innymi takie gwiazdy, jak: Steven Gerrard, Wayne Rooney, Frank Lampard, John Terry czy David Beckham.

Najnowsze