Legendarny bokser, mistrz świata w czterech wagach, zgodził się przed przylotem do Polski udzielić wywiadu "Super Expressowi".
- Co sądzisz o nagłej zmianie twego przeciwnika na gali w Polsce?
Roy Jones Jr: - Jestem profesjonalnym pięściarzem, moja praca to walki w ringu. Miałem walczyć z Kosteckim, mogę walczyć z Głażewskim, który go zastąpi. W swojej karierze bokserskiej spotykałem się już z takimi sytuacjami, że w ostatniej chwili zmieniano mi przeciwnika, i dawałem sobie radę. Dam radę i tym razem.
- W Polsce byłeś już przez kilka godzin. Jakie wrażenie zrobił na tobie nasz kraj?
- Bardzo dobre, pokochałem Polskę od pierwszego wejrzenia. Mieszkają tam bardzo mili i gościnni ludzie, spotkałem wielu entuzjastycznych kibiców boksu.
- Zdążyłeś spróbować polskiej kuchni?
- Nie miałem na to czasu. Ale jak w przyszłym tygodniu znów przylecę do Polski, na pewno posmakuję tej pysznej zupy, którą bardzo polubił mój menedżer (żurek - red.).
- Znasz jakichś polskich pięściarzy?
- Tak, oczywiście, znam Andrzeja Gołotę i Tomasza Adamka, widziałem wiele ich walk. To bardzo dobrzy pięściarze.
- Czy mając 43 lata, jakoś szczególnie przygotowujesz się do walk?
- Zawsze staram się być w dobrej formie, trenuję nie tylko przed walką. Ważna jest dieta i zdrowy tryb życia...
- ...ciągle młodo wyglądasz. Jak to robisz?
- Jak jesteś cały czas aktywny, to nawet nie zauważasz, jak mija czas.