Julia Szeremeta zmaga się z bardzo dużym hejtem na swoich mediach społecznościowych. Srebrna medalistka olimpijska z Paryża w boksie ma dostawać bardzo dużo negatywnych komentarzy od internautów z Azji, którzy bardzo nieprzychylnie patrzą na jej zachowania w trakcie igrzysk. Przypomnijmy, że na mediach społecznościowych Szeremety pojawiały się memy i kontrowersyjne publikacje, na których toczono uwagi z płciowości jej rywalki z finału IO - Yu Ling Lin. O ile sama Szeremeta wyjaśniała już sytuację i mówiła wprost, że nie odpowiada za swoje media społecznościowe, o tyle fani z Azji wciąż piszą o jej braku szacunku dla rywalki i o tym, że nie zasługuje na srebro olimpijskie. Reakcja Polki na zaczepki mogła być tylko jedna.
Julia Szeremeta zmaga się z hejtem. Sportsmenka musiała to zrobić
Zaczepki z Azji po treściach skierowanych z social mediów Szeremety w kierunku Yu Ling Lin trwają nadal. W rozmowie ze sport.pl Polka przyznała, że mocne wypowiedzi fanów zaczęły się już przed walką finałową. Jak sama mówi, mimo ataków, które najprawdopodobniej powstały przy pomocy technologii botów, musiała zdecydować się na stanowczy krok i poblokować komentarze.
Listen on Spreaker.- To zaczęło się już przed walką. Zaatakowały mnie boty. Tych komentarzy pod każdym moim postem było nawet po 4-5 tysięcy. W końcu je wyłączyłam. Nie zwracam na to uwagi, powoli się to uspokaja. Nie przejęłam się tym - mówiła sport.pl Julia Szeremeta.
