Gdy rozmawialiśmy z Brodnicką tydzień po zwycięstwie z Djemillą Gontaruk, aż świeciły jej się oczy, gdy opowiadała o pierwszym pojedynku za Oceanem:
– Jest duża szansa, że zmierzę się z Mikaelą Mayer (30 l., 12-0, 5 k.o.), ale jeszcze nie wiem kiedy. Jestem bardzo podekscytowana na myśl o tym pojedynku, bo zawsze marzyłam, by walczyć w Stanach Zjdednoczonych. Żyję tym po prostu! – nie ukrywała ekscytacji „Kleo” w rozmowie z „SE”.
Ewa Brodnicka nie weźmie udziału w Hejt Parku. „Potraktowano mnie niepoważnie” [WYWIAD]
Niestety, te plany mocno się oddaliły. Rozmowy z obozem Amerykanki były już zaawansowane, ale wszystko zepsuło chińskie paskudztwo.
– Umowę na walkę Ewy z Mayer mieliśmy dogadaną już na 70%, ale koronawirus przeszkodził nam w dalszych rozmowach. Planowaliśmy tę walkę na wrzesień w USA, ale nasze plany zostały nieco pokrzyżowane. Jej wyjazd do Stanów wciąż jest możliwy, ale jeśli nie znajdziemy porozumienia z Mayer, będziemy planować walkę Ewy w październiku w Polsce – powiedział nam szef grupy Tymex Mariusz Grabowski.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj