Krzysztof Diablo Włodarczyk

i

Autor: Przemysław Szyszka

Krzysztof Włodarczyk powalczy w Chicago, Łukasz Janik w świątyni boksu

2013-09-06 4:00

To będzie piorunująca końcówka roku dla polskiego boksu. 2 listopada w legendarnej hali Madison Square Garden w Nowym Jorku przed życiową szansą stanie Łukasz Janik (28 l., 26-1, 14 k.o.), który zmierzy się z Brytyjczykiem Olą Afolabim (33 l., 19-3-4, 9 k.o.). Miesiąc później na gali w Chicago dojdzie do trzeciej walki Krzysztofa Włodarczyka (32 l., 48-2-1, 34 k.o.) z Giacobbe Fragomenim (44 l., 31-3-2, 12 k.o.) o pas czempiona WBC w junior ciężkiej.

- Nie chcieliśmy organizować tej walki w Polsce, bo były to dla nas zbyt duże koszty. Włosi mają kasę, ale nie mają telewizji. Dlatego walkę organizujemy w USA, a pomaga nam Leon Margules, który ostatnio zorganizował galę z udziałem Artura Szpilki i Andrzeja Fonfary - tłumaczy "Super Expressowi" promotor pięściarza Piotr Werner (63 l.), który jednocześnie poinformował, że Włodarczyk stoczy w przyszłym roku walkę w wadze ciężkiej z Albertem Sosnowskim.

- Pojedynek odbędzie się prawdopodobnie w lutym, ale "Diablo" nie zostanie na dłużej w królewskiej kategorii. W czerwcu 2014 roku mamy zaplanowany rewanż z Rachimem Czakijewem, a w dalszej perspektywie chcemy zorganizować walkę z mistrzem WBO Marco Huckiem - mówi Werner.

Przed wielką szansą stoi Łukasz Janik, który jako czwarty Polak w historii powalczy w "świątyni boksu" - hali Madison Square Garden (wcześniej walczyli tu Gołota, Wolak i Proksa). Rywalem Janika będzie jeden z czołowych pięściarzy wagi junior ciężkiej na świecie Ola Afolabi. - W zeszłym tygodniu na kongresie WBA jeden z menedżerów Brytyjczyka pytał mnie o rywala dla Afolabiego. Zaproponowałem Pawła Kołodzieja, ale oni woleli Janika. Szybko się dogadaliśmy, wynegocjowaliśmy dla Łukasza największą wypłatę w jego życiu - mówi Werner.

Najnowsze