- Nie chcieliśmy organizować tej walki w Polsce, bo były to dla nas zbyt duże koszty. Włosi mają kasę, ale nie mają telewizji. Dlatego walkę organizujemy w USA, a pomaga nam Leon Margules, który ostatnio zorganizował galę z udziałem Artura Szpilki i Andrzeja Fonfary - tłumaczy "Super Expressowi" promotor pięściarza Piotr Werner (63 l.), który jednocześnie poinformował, że Włodarczyk stoczy w przyszłym roku walkę w wadze ciężkiej z Albertem Sosnowskim.
- Pojedynek odbędzie się prawdopodobnie w lutym, ale "Diablo" nie zostanie na dłużej w królewskiej kategorii. W czerwcu 2014 roku mamy zaplanowany rewanż z Rachimem Czakijewem, a w dalszej perspektywie chcemy zorganizować walkę z mistrzem WBO Marco Huckiem - mówi Werner.
Przed wielką szansą stoi Łukasz Janik, który jako czwarty Polak w historii powalczy w "świątyni boksu" - hali Madison Square Garden (wcześniej walczyli tu Gołota, Wolak i Proksa). Rywalem Janika będzie jeden z czołowych pięściarzy wagi junior ciężkiej na świecie Ola Afolabi. - W zeszłym tygodniu na kongresie WBA jeden z menedżerów Brytyjczyka pytał mnie o rywala dla Afolabiego. Zaproponowałem Pawła Kołodzieja, ale oni woleli Janika. Szybko się dogadaliśmy, wynegocjowaliśmy dla Łukasza największą wypłatę w jego życiu - mówi Werner.