Mamed to mistrz wagi średniej (84 kg), z kolei Borys dzierży pas wagi półśredniej (77 kg). Choć w stawce nie będzie żadnego pasa, a pojedynek odbędzie się w umownym limicie do 82 kg, starcie dwóch czempionów zapowiada się elektryzująco. - To wydarzenie historyczne, więc jak tu się nie ekscytować? Borys jest młody, gniewny i żądny wyzwań. Do klatki wejdą dwaj mistrzowie, jeden na początku swojej kariery, drugi na końcu - powiedział Chalidow. - Nie chcę być gościem, który będzie za Mamedem. Mamed to największa gwiazda polskiego MMA i nadal jest moim idolem. Zawsze marzyłem, by bić się z moimi idolami i w końcu do tego doszło. Teraz marzeniem, które na pewno spełnię, jest pokonanie idola - odpowiada Mańkowski.Pierwszy raz w historii KSW pojedynek mistrzów będzie walką wieczoru. - Ta walka to czysta esencja tego sportu. Ci, którzy to zobaczą na żywo, będą opowiadać o tym swoim wnukom i czuć, że historia tworzy się na ich oczach - przekonuje współwłaściciel KSW Maciej Kawulski. Bilety na galę KSW 39: Colosseum wciąż do nabycia na www.ebilet.pl.
KSW 39: Borys Mańkowski chce pobić swojego idola
27 maja na PGE Narodowym dojdzie do pojedynku dwóch mistrzów KSW Mameda Chalidowa (37 l., 33-4) i Borysa Mańkowskiego (28 l., 19-5). Starcie jest zapowiadane jako pojedynek dwóch generacji, a włodarze federacji przekonują, że będzie to walka, którą będzie się wspominać latami.