Spis treści
- Frankowski z ciekawą tezą: na to powinien mieć wpływ Robert Lewandowski
- Frankowski: oto idealny kandydat na selekcjonera
- Kryzys w polskiej piłce: PZPN powinien uderzyć się w pierś
„Super Express”: - Kilkanaście dni temu, dokładnie na tym samym stadionie reprezentacja Polski grała z Mołdawią. Nie udało się wówczas trybun wypełnić w 100 procentach. Co pan sobie myśli, patrząc na dzisiejszą kadrę Biało-Czerwonych?
Tomasz Frankowski: - Bolesne to trochę. Ale trzymajmy się wersji, że Ronaldinho – nawet wiekowy - jest dziś większym magnesem niż reprezentacja Mołdawii.
Ronaldinho Show: Brazylijczycy czarowali, Polacy biegali, pełny po brzegi Stadion Śląski bawił się na całego [GALERIA]
- I reprezentacja Polski… Serce się ściska, gdy pan na nią patrzy?
- Owszem. Spuściła nieco z tonu, oględnie mówiąc. Afera z opaską, czyli konflikt pomiędzy Lewandowskim i byłym już selekcjonerem wpłynęła bardzo negatywnie na postrzeganie kadry.
Frankowski z ciekawą tezą: na to powinien mieć wpływ Robert Lewandowski
- Pan doskonale zna obie strony konfliktu, o własnych „przejściach” z selekcjonerem mówił pan nawet publicznie. Skala tej afery pana zaskoczyła?
- Nie tylko skala. Do dziś bezskutecznie zadaję sobie pytanie, dlaczego Michał trzy dni przed meczem pozbawił opaski zawodnika legendarnego, którego na tym zgrupowaniu i tak nie było. To dziwne zachowanie… Być może wyszedł z założenia, że zwycięstwo w Finlandii uspokoi nastroje i na kolejnym zgrupowaniu Robert – już bez opaski – jakoś zostanie udobruchany. Ale negatywny wynik w Helsinkach zabrał selekcjonerowi to koło ratunkowe, na którego liczył.
Jacek Ziober: reprezentacja Polski w kryzysie. „Potrzebujemy prostoty i Urbana!” [ROZMOWA SE]
- Ładnego słowa pan użył: Robert zostanie „udobruchany”. Myśli pan, że tak się stanie? Że zobaczymy go w kolejnych meczach kadry?
- Ja myślę, że przy tylu głosach krytyki, które wylał Robert Lewandowski na Probierza, swego czasu na Michniewicza, a jeszcze wcześniej na Smudę, w dobrym tonie byłoby, żeby... wziął udział również w dyskusjach na temat zatrudnienia nowego selekcjonera. Tak, by potem był w jakiś sposób odpowiedzialnym, a nie tylko tym krytykującym po fakcie.
- A jak poprawić atmosferę w samej szatni?
- Nowy selekcjoner – ktokolwiek nim będzie – potrzebuje podjęcia rozmów między Lewandowskim i Zielińskim - czyli dwoma gwiazdami - na temat opaski kapitańskiej. To po pierwsze. Po drugie – potrzeba tej drużynie zwycięstwa. Choć o nie będzie trudno, skoro najbliższy mecz zagramy z Holandią…
Frankowski: oto idealny kandydat na selekcjonera
- Nazwisk kandydatów do roli selekcjonera pada wiele. Panu jest blisko do któregoś z nich?
- Gdybym ja decydował, Maciej Skorża byłby tym trenerem, któremu należałoby dać szansę - jeżeli byłby dostępny i chętny do popracowania z kadrą. Pamiętam go ze współpracy 20 lat temu i myślę, że od tamtej pory tylko i wyłącznie wzbogacił swój warsztat. Był zresztą w kręgu zainteresowań wcześniejszych prezesów związku, ale nigdy tej pracy nie podjął. Więc… kiedy, jak nie teraz?
Tomasz Iwan z jasnym przesłaniem – tylko jeden człowiek ugasi pożar w reprezentacji! „Mamy zgliszcza, trzeba odbudować” [ROZMOWA SE]
- Dla obserwowanego przez pana w Białymstoku z bliska Adriana Siemieńca jeszcze za wcześnie?
- Myślę, że teraz ma trudną rolę do wykonania w Białymstoku. Apetyty znów będą tam duże, a na razie rozszabrowano mu zespół! Nie będzie łatwo poskładać mu te klocki, ale mam nadzieję, że z jego inteligencją i z analizą uda mu się = wraz z dyrektorem Masłowskim - uzupełnić skład Jagi na tyle, że znowu będzie groźna dla najlepszych.
Kryzys w polskiej piłce: PZPN powinien uderzyć się w pierś
- Wróćmy jeszcze do reprezentacyjnego kryzysu. Przegrała nie tylko pierwsza kadra w Helsinkach, ale plamę dała też młodzieżówka w swym EURO. Co się dzieje z polskim futbolem?
- Rzeczywiście mamy splot tych niezbyt udanych wyników. Diagnozy w tak krótkim czasie się nie da postawić. Natomiast mówi się, że ryba się psuje od głowy, więc Polski Związek Piłki Nożnej – słusznie krytykowany za rychły ponowny wybór Cezarego Kuleszy przez aklamację bez konkurenta - powinien uderzyć się w pierś i podejść rzeczowo do analizy braków szkoleniowych. A potem być może, jak sugerują niektórzy eksperci będący bliżej reprezentacji Polski i PZPN-u niż ja, dokonać wymiany pewnych elementów na niższych stanowiskach. Skoro prezes zostanie ten sam, może trzeba zmienić odpowiedzialnych za piłkę młodzieżową? Może też dyrektora sportowego? Ale trudno mi konkretnie powiedzieć. Ja jestem tylko i wyłącznie kibicem piłki nożnej z wysokości trybun, nie działam w strukturach.
- A może pańskie pokolenie właśnie powinno w nich zacząć działać?
- Akurat z prezesem Kuleszą znam się bardzo dobrze. Nigdy nie oferował mi żadnej pracy - to po pierwsze. Po drugie - musiałbym dobrze przeanalizować, w jakiej funkcji bym się widział, gdyby taka propozycja padła.
Paweł Kryszałowicz: Probierz wyszedł z Matrixa! Kto idealnym selekcjonerem? [ROZMOWA SE]
- Z punktu widzenia tego kibica – jak pan siebie określa – widać potencjał wśród młodych polskich piłkarzy? Czy jednak coś nam się załamało na tej linii?
- Mam nadzieję, że potencjał jest. Adam Nawałka też przychodził w kryzysie, a jednak potrafił znaleźć porozumienie z młodymi wówczas Błaszczykowskim, Piszczkiem, Krychowiakiem, Szczęsnym i innymi, z których stworzył świetny zespół. Dobrze w latach 2014-2017, bo już niekoniecznie na mundialu w Rosji… - graliśmy w piłkę, nie tylko strzelając bramki, ale też kreując sytuacje.
Konflikt Lewandowski - Probierz najlepsze MEMY
