Kolacja Mistrzów jest nieodłącznym elementem od 1977 roku turnieju Wimbledonu. Impreza ma charakter kameralny bez mediów, celebrytów oraz kibiców, a wszystko po to, aby bohaterowie ostatnich dni mogli spędzić czas z bliskimi. Iga Świątek wraz z Jannikiem Sinnerem skradli show, ponieważ tradycyjnie to król i królowa Wimbledonu wykonali taniec. W 2024 roku Carlos Alcaraz i Barbora Krejcikova zatańczyli do piosenki "Dance the Night", tym razem wybór padł na "Feel it Still.
Świątek pod wrażeniem organizacji!
W poniedziałek rano na profilu raszynianki pojawił się specjalny post po tym wspaniałym wieczorze.
- Nigdy w życiu nie doświadczyłam czegoś takiego i pewnie już nie doświadczę. To, jak Wimbledon celebruje nasz sport, jest czymś zupełnie innym. Będę zawsze pielęgnować w sobie te emocje. Dziękuję wam bardzo. Gratuluję Jannik tego, że spełniłeś swoje marzenia. Cieszę się za ciebie i twój team - napisała.
Iga Świątek miała cały stolik dla siebie! Tenisistka zaprosiła najbliższych
Świątek nie miała zbyt wiele czasów, ponieważ musiała się jeszcze uporać z wieloma obowiązkami takimi jak: sesja zdjęciowa z trofeum, wyżej wspomniany taniec, krótki wywiad. Polka mogła zaprosić aż 11 osób, a w tym gronie znaleźli się: tata Tomasz, siostra Agata, Wim Fissette z partnerką Jasmien Clijsner oraz Daria Abramowicz, Maciej Ryszczuk, Tomasz Moczek, Daria Sulgostowska, Alina Sikora oraz Jules Mercier.
Świątek na kolację dotarła dopiero 30 minut przed północą i miała tam spędzić trzy godziny. Na pewno będzie to niezapomniany wieczór dla 24-latki, a wszyscy jej kibice liczą, że nie ostatni, choć sama tenisistka stwierdziła, że cieszy się chwilą i nie wiadomo co przyniesie przyszłość.
