Spis treści
- Fręch poza grą: „Zakaz pojawiania się na kortach”
- Magdalena Fręch o sukcesie Igi Świątek: „Nie ma zaskoczeń”
- Co decyduje o zwycięstwie? Jasny przekaz Magdaleny Fręch
- Świątek faworytką? „Przyjechała, by wygrać”
Fręch poza grą: „Zakaz pojawiania się na kortach”
Łodzianka, startująca w Londynie z numerem 25, już w 1. rundzie uległa kanadyjskiej nastolatce, Victorii Mboko 3:6, 2:6. Miała więc niespodziewanie dużo czasu, by śledzić zmagania w stolicy Wielkiej Brytanii. Ale… - Generalnie spędzamy na kortach bardzo wiele czasu, a mało go mamy dla siebie. Więc kiedy zdarzy się parę wolnych dni, mamy… zakaz pojawiania się na kortach, żeby głowa trochę odpoczęła – powiedziała nam Magdalena Fręch.
Niesamowite czego dokonała Iga Świątek! Sportowy świat w szoku, Polacy pękają z dumy!
Zawodniczka Górnika Bytom w weekend na kortach tego klubu otwierała turniej „Fręch Open” dla dzieci. Była więc okazja, by zapytać ją o wimbledońskie wrażenia, związane ze znakomitym występem Igi Świątek. Fręch przyznała jednak – zgodnie z wcześniejszą deklaracją - że większości spotkań raszynianki… po prostu nie widziała. - Pierwsza część sezonu była dla mnie bardzo wymagająca, więc nie miałam wielkiego parcia na to, by oglądać telewizyjne relacje – powiedziała.
Magdalena Fręch o sukcesie Igi Świątek: „Nie ma zaskoczeń”
Podkreśliła natomiast, że ani skład finału, ani ostateczne zwycięstwo Świątek w najsłynniejszym wielkoszlemowym turnieju nie jest dla niej niespodzianką. - Nie ma zaskoczeń. Tenis się wyrównał, patrzenie na rankingi, w myśl których ktoś z kimś „musi” wygrać, nie ma znaczenia – dzieliła się swymi refleksjami Magdalena Fręch.
Co decyduje o zwycięstwie? Jasny przekaz Magdaleny Fręch
- Dziś liczy się przede wszystkim dyspozycja dnia. O zwycięstwie decydują też niuanse, szczegóły i detale, o których w większości nawet nie wiemy. Wie o nich tylko najbliższy team – analizowała łodzianka. - Więc nie mogę powiedzieć, że wyniki Wimbledonu stanowią dla mnie jakikolwiek zaskoczenie – przyznała. - Po prostu spotkały się w nim dwie najlepsze zawodniczki w danym tygodniu.
Trener Wim Fissette zdradza kulisy sukcesu Igi Świątek na Wimbledonie
Świątek faworytką? „Przyjechała, by wygrać”
Iga Świątek do tej pory na wimbledońskiej trawie nie odnosiła wielkich sukcesów. Również i tym razem nie była postrzegana jako faworytka, o czym zresztą sama przed startem zmagań mówiła. - Jestem jednak pewna, że – jak każda zawodniczka – przyjechała do Londynu z myślą, by wygrać ten turniej – dodała Fręch.
Iga Świątek wygrywa Wimbledon
