KSW 39: Michał Kita. "Masakra" ze Śląska chce kolejnych zwycięstw [SYLWETKA]

Michał Kita (17-8, 9 KO, 6 SUB) nie przez przypadek przez lata kariery w MMA dorobił się pseudonimu "Masakra". Ważący 104 kilogramy fighter to w oktagonie prawdziwy potwór, który imponuje nie tylko wielką siłą, ale też doświadczeniem. Urodził się w 1980 roku w Zabrzu, ale na swój debiut w mieszanych sztukach walki czekał długo, bo do 2006 roku. Wtedy też na gali ZT Fight Night 4 w Londynie pokonał przez poddanie Ryana White'a już w pierwszej rundzie pojedynku. Kilkanaście dni później w tym samym mieście, także w pierwszej rundzie, efektownie znokautował Aarona Waltona. Pierwsze lata jego występów w MMA to zagraniczne gale. "Masakra" walczył m.in. w Wielkiej Brytanii (poza Londynem także Middlesbrough czy Glasgow), Finlandii (Helsinki), Bułgarii (Burgas), USA (Kansas) czy Rosji (Nowosybirsk). Jego pierwsza walka w Polsce to 12 czerwca 2010 roku na gali BOTE Gdynia 2, gdzie przegrał przez TKO z Damianem Grabowskim. W kolejnych latach polscy kibice mogli oglądać go nieco częściej, m.in. w Warszawie, Łodzi, czy Częstochowie, a w Lake Charles w Stanach Zjednoczonych brał udział w gali Bellator FC 31, gdzie przez poddanie przegrał z Dave'em Hermanem. Na debiut w największej federacji MMA w Polsce - KSW - Michał Kita musiał jeszcze poczekać. Dostał zaproszenie na galę KSW 33 w Krakowie, gdzie przegrał walkę o pas wagi ciężkiej z Karolem Bedorfem. Niespełna rok później pojawił się na KSW 36 w Zielonej Górze, gdzie pokonał Michała Włodarka, a na KSW 39: Colosseum miał dostać okazję rewanżu z Bedorfem. Ten jednak doznał kontuzji, a zamiast niego "Masakra" zmierzy się z Michałem Andryszakiem (18-6-1NC, 12 KO, 5 SUB). Czy 37-letni Michał Kita pokaże swoje doświadczenie oraz siłę i pokona dwanaście lat młodszego rywala?