Dla "Popka" walka z potężnie umięśnionym "Koksem" będzie próbą zmazania plamy po błyskawicznej porażce z Mariuszem Pudzianowskim. - Dostał ciosy od "Pudziana", to się położył jak Najman - kpi z rywala Burneika. - To ćpun bez dyscypliny i mięczak. Myślę, że bardzo szybko padnie po moim ciosie. Mówi, że ze mną wygra, ale chyba nie wie, jaka siła jest w moich "bickach". Ja jem hardkorowe steki, a on chyba jakieś kanapeczki. Plan na walkę? Nie mogę go zdradzić, ale każdy będzie w szoku - obiecuje "Koksu".Tak samo pewny siebie jest "Popek".
- Z Burneiką to będzie łatwa walka. Będzie mniej więcej taka przepaść między nami, jak między mną a "Pudzianem". Z Mariuszem przegrałem, ale to tytan pracy, silny chłop i umie tymi rączkami machać. Burneika to coś innego. Jest duży, silny i bić się nie umie. Pewnie przez te mięśnie nie będzie w stanie nawet zasłonić sobie łokciem wątroby. Gardy pewnie też nie będzie w stanie utrzymać, będzie nieszczelna i dostanie cios na mordę. Jeśli z kimś takim przegram, to pier... to wszystko i zajmuję się tylko muzyką - deklaruje "Popek", który ma mnóstwo fanów wśród młodzieży.
A jak jego dokonania muzyczne ocenia "Koksu"?
- Nie słucham tego, bo to jest jakieś porąbane - krzywi się Burneika.
Bilety na galę KSW 39 (27 maja) wciąż można kupować na portalu ebilet.pl. Transmisja w systemie PPV w Polsacie Cyfrowym, sieciach kablowych oraz w Internecie na www.kswtv.com.