1pub_Marco Huck

i

Autor: East News Marco Huck

Marco Huck: Stawiam wszystkie pieniądze świata, że wygram z Krzysztofem Głowackim

2015-08-06 9:53

Za tydzień, w piątek 14 sierpnia na gali "Bóg, honor i ojczyzna" w Prudential Center w Newark niepokonany Krzysztof Głowacki (29 l., 24-0, 15 k.o.) zmierzy się Niemcem Marco Huckiem (30 l., 38-2-1, 26 k.o.) o mistrzostwo świata WBO wagi junior ciężkiej. Tego wieczoru zobaczymy także Artura Szpilkę (19-1, 14 k.o.), Macieja Sulęckiego (20-0, 5 k.o.) i Kamila Łaszczyka (20-0, 8 k.o.). Przed walką Huck rozmawiał ekskluzywnie z "Super Expressem".

"Super Express": - Jak byś obstawiał w kasynie w Las Vegas - gdzie teraz mieszkasz i trenujesz - wynik swojej walki z Głowackim?

Marco Huck: - Postawiłbym wszystkie pieniądze świata na swoją wygraną! Pokonam Głowackiego i pobiję rekord, broniąc po raz 14. tytułu.

- W czasach amatorskich walczyłeś z bratem Krzysztofa Głowackiego - Jackiem. Pamiętasz? Krzysiek oglądał ten pojedynek i złapał krzesło, chciał się z tobą bić, bo strasznie faulowałeś.

- Walczyłem z tyloma zawodnikami, że nie jestem w stanie pamiętać każdego. Może i tak było.

Krzysztof Głowacki i Artur Szpilka powalczą w Newark. Gala w Polsacie

- Jakie są według ciebie bokserskie plusy i minusy Głowackiego?

- Ma perfekcyjny rekord bokserski, ale nie walczył z nikim znanym. Najlepszy zawodnik, z którym stoczył pojedynek, to Nuri Seferi, którym ja wycierałem podłogę. Myślę , że Krzysztof powinien zapytać brata o to, jak silnie biję.

- Co jest dla ciebie największą motywacją do walki z Głowackim: kasa, sława, pokazanie się amerykańskiej publiczności...?

- Chcę przede wszystkim uciszyć wszystkich niedowiarków i hejterów, którzy nie wierzą we mnie. Nie ma nic lepszego ponad taką satysfakcję.

- Do tej walki przygotowujesz się pod okiem nowego trenera Dona House'a. Jak układa się wam współpraca?

- Bardzo dobrze, każdego dnia uczę się czegoś od niego. Wielu przepowiadało, że kiedy przestanę współpracować z Ulim Wegnerem, to zaliczę upadek w karierze. Tak nie jest.

- Czego nowego się nauczyłeś, skoro tak wspaniale wam idzie?

- Zobaczysz to w czasie walki z Głowackim.

- To powiedz coś chociaż o swoich przygotowaniach...

- Miałem pięciu sparingpartnerów, najwięcej w karierze. Niektórzy mają znane nazwiska, ale byli także nowi, mało znani z amerykańskiej reprezentacji bokserskiej.

- Ciągle myślisz o przejściu do wagi ciężkiej?

- Tak. Zawsze mówiłem, że chcę walczyć w tej królewskiej kategorii. Miałem już zostać w tej wadze po walce z Powietkinem w 2012 roku, ale mój były promotor nie chciał się na to zgodzić. Wierzę, że będę mistrzem świata wagi ciężkiej!

- Kiedy?

- Niedługo. Na razie skupiam się na pojedynku z Głowackim.

- Skoro o wadze ciężkiej mowa, myślałeś o starciu z Tomaszem Adamkiem?

- Kiedyś byłaby to na pewno bardzo dobra walka. On jest dla Polaków bohaterem i bardzo go lubię. To fajny facet...

- A Krzysztof Włodarczyk?

- Jeśli walka z nim doszłaby do skutku, nie ma żadnych wątpliwości, że bym go pokonał.

- Na stałe przeniosłeś się do USA?

- Lubię Stany, może w przyszłości to zamieszkam na stałe. Ale na razie więcej sensu dla mnie ma mieszkanie w Europie.

- Masz jakieś przesądy przed walką?

- Tak, tylko jeden. Wierzę w siebie!

Najnowsze