"Super Express": - Jak byś obstawiał w kasynie w Las Vegas - gdzie teraz mieszkasz i trenujesz - wynik swojej walki z Głowackim?
Marco Huck: - Postawiłbym wszystkie pieniądze świata na swoją wygraną! Pokonam Głowackiego i pobiję rekord, broniąc po raz 14. tytułu.
- W czasach amatorskich walczyłeś z bratem Krzysztofa Głowackiego - Jackiem. Pamiętasz? Krzysiek oglądał ten pojedynek i złapał krzesło, chciał się z tobą bić, bo strasznie faulowałeś.
- Walczyłem z tyloma zawodnikami, że nie jestem w stanie pamiętać każdego. Może i tak było.
Krzysztof Głowacki i Artur Szpilka powalczą w Newark. Gala w Polsacie
- Jakie są według ciebie bokserskie plusy i minusy Głowackiego?
- Ma perfekcyjny rekord bokserski, ale nie walczył z nikim znanym. Najlepszy zawodnik, z którym stoczył pojedynek, to Nuri Seferi, którym ja wycierałem podłogę. Myślę , że Krzysztof powinien zapytać brata o to, jak silnie biję.
- Co jest dla ciebie największą motywacją do walki z Głowackim: kasa, sława, pokazanie się amerykańskiej publiczności...?
- Chcę przede wszystkim uciszyć wszystkich niedowiarków i hejterów, którzy nie wierzą we mnie. Nie ma nic lepszego ponad taką satysfakcję.
- Do tej walki przygotowujesz się pod okiem nowego trenera Dona House'a. Jak układa się wam współpraca?
- Bardzo dobrze, każdego dnia uczę się czegoś od niego. Wielu przepowiadało, że kiedy przestanę współpracować z Ulim Wegnerem, to zaliczę upadek w karierze. Tak nie jest.
- Czego nowego się nauczyłeś, skoro tak wspaniale wam idzie?
- Zobaczysz to w czasie walki z Głowackim.
- To powiedz coś chociaż o swoich przygotowaniach...
- Miałem pięciu sparingpartnerów, najwięcej w karierze. Niektórzy mają znane nazwiska, ale byli także nowi, mało znani z amerykańskiej reprezentacji bokserskiej.
- Ciągle myślisz o przejściu do wagi ciężkiej?
- Tak. Zawsze mówiłem, że chcę walczyć w tej królewskiej kategorii. Miałem już zostać w tej wadze po walce z Powietkinem w 2012 roku, ale mój były promotor nie chciał się na to zgodzić. Wierzę, że będę mistrzem świata wagi ciężkiej!
- Kiedy?
- Niedługo. Na razie skupiam się na pojedynku z Głowackim.
- Skoro o wadze ciężkiej mowa, myślałeś o starciu z Tomaszem Adamkiem?
- Kiedyś byłaby to na pewno bardzo dobra walka. On jest dla Polaków bohaterem i bardzo go lubię. To fajny facet...
- A Krzysztof Włodarczyk?
- Jeśli walka z nim doszłaby do skutku, nie ma żadnych wątpliwości, że bym go pokonał.
- Na stałe przeniosłeś się do USA?
- Lubię Stany, może w przyszłości to zamieszkam na stałe. Ale na razie więcej sensu dla mnie ma mieszkanie w Europie.
- Masz jakieś przesądy przed walką?
- Tak, tylko jeden. Wierzę w siebie!