- Mistrzostwo Europy ma być dla mnie przepustką do pojedynku o mistrzostwo świata. Paweł Wilczewski po zdobyciu mistrzostwa Europy dostał walkę z Arturem Abrahamem. Albert Sosnowski zmierzył się z Witalijem Kliczką, a Grzesiek Proksa z Giennadijem Gołowkinem - tłumaczy "Master".
Mijający rok był dla niego wyjątkowo intensywny i udany. - Podobno rok 2012 ma być końcem świata, a dla mnie to początek nowego rozdziału - uśmiecha się Masternak. - Przeprowadziłem się do nowego mieszkania, żona skończyła studia, urodził się nasz syn Mikołaj, a moja kariera nabiera rozpędu. W tym roku wiele osiągnąłem, a w przyszłym nie może być gorzej. 2013 będzie rokiem Masternaka - deklaruje z wielką wiarą Mateusz.
Po walce planuje odpoczynek we Wrocławiu. - W Niemczech zarobię na prezenty, bo jestem głową rodziny i kupienie ich to moja sprawa. Nie mogę się też dać obić, żeby nie straszyć bliskich przy świątecznym stole - śmieje się "Master".
Masternak mający na koncie 28 zwycięstw (21 k.o.) będzie faworytem starcia z Haapoją (18-2-1, 11 k.o.) o ME w wadze junior ciężkiej. - Ale podczas każdej walki trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. Co z tego, że Manny Pacquiao był faworytem walki z Juanem Manuelem Marquezem, skoro padł w szóstej rundzie - przestrzega sam siebie Mateusz.
Masternak przewiduje, że Fin będzie nacierał. - Czy kibice zobaczą nokaut? Boksuję dla nich, więc zawsze wychodzę z nastawieniem, by skończyć walkę przed czasem. Ale zawsze też jestem gotowy walczyć na pełnym dystansie. Chcę, by moja rodzina był ze mnie dumna, dlatego wrócę do Polski jako mistrz Europy - deklaruje Masternak.
Trener Masternaka, Andrzej Gmitruk (61 l.): Szybkość po stronie Masternaka
- Haapoja jest wolniejszy, dlatego szybkość i ruchliwość będą atutami Mateusza. Trzeba jednak uważać, bo Fin to agresywny fighter i na pewno będzie chciał pokazać, że nominację do walki o mistrzostwo dostał nieprzypadkowo. Grupa Sauerland, dla której boksuje Mateusz, ma wobec niego duże plany. Ten rok dał im dużo materiału do oceny, a Masternak jest gotów na największe wyzwania.
Nie przegap!
Masternak - Haapoja, Abraham - Bouadia (sobota, 19.00 - Polsat Sport | 22.30 - Polsat)