Kownacki jak taran pokonywał kolejnych rywali i wiele wskazywało na to, że walka o coś naprawdę dużego jest już na wyciągnięcie ręki. Niestety marsz Polaka zatrzymał Robert Helenius, który pokonał "Babyface'a" także w rewanżu. Trzecią z rzędu porażkę pięściarz z Łomży zanotował z kolei z rąk Ali Erena Demirezena.
Kownacki przed powrotem na ring: Moje trzy ostatnie walki to był koszmar. Chcę się z niego obudzić
Kariera Kownackiego stanęła pod dużym znakiem zapytania, ale Polak wciąż wierzy, że może jeszcze namieszać w królewskiej wadze ciężkiej. Z Cusumano po raz pierwszy zaboksuje pod wodzą znakomitego trenera SugarHilla Stewarda, który opiekuje się także m.in. Tysonem Furym. - Moje trzy ostatnie walki to był koszmar. Chcę się z niego obudzić i zacząć śnić od nowa o pierwszym tytule mistrza świata wagi ciężkiej dla zawodnika z Polski. W ostatnich trzech walkach nie byłem skoncentrowany, nie byłem sobą, chcę wyjść do ringu i pokazać, że wróciłem. Czuję się znakomicie, chcę go znokautować, ale w sprytny sposób, nie po prostu na siłę - powiedział Kownacki przed starciem w Nowym Jorku.