Do tragicznego zdarzenia doszło w hotelu Regency w Dublinie. Jak podaje policja, do środa wtargnęło trzech uzbrojonych mężczyzn. Otworzyli ogień. Zginął jeden młody mężczyzna, prawdopodobnie gość hotelu, dwóch jest rannych, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnicy uciekli.
Nieoficjalnie mówi się, że był to element wojny gangów w północnej części irlandzkiej stolicy. Nazwa gali była wymowna - "Clash of the clans". W jednej z walk miał zaprezentować się Polak Łukasz Janik. Miał skrzyżować rękawice z reprezentantem gospodarzy, Stephanem Ormondem.