Pudzian ostatnią walkę stoczył na gali KSW 40 w Dublinie z Jayem Silvą. Mimo kryzysu, zdołał się przełamać i pokonał przeciwnika na punkty. Mimo 41 lat na karku Pudzianowski z walki na walkę czyni regularne postępy. - Późno przyszedłem do tego sportu, ale cały czas się rozwijam pod względem umiejętności i kondycji. W moim przypadku powiedzenie, że "im starszy, tym lepszy, się sprawdza – powiedział Pudzian, który jednocześniue przyznał, że przed pojedynkiem z Bedorfem odczuwa stres. - Nie jestem maszyną, jestem normalnym człowiekiem i przed każdą walką mam obawy. Zawsze się czegoś boję, tylko idiota by się nie bał. Wystarczy chwila nieuwagi i może stać mi się krzywda – podsumował.
Bedorf wraca po porażce przez t.k.o. w 2. rundzie z Brazylijczykiem Fernando Rodriguesem Jr w 2016 roku. Długo leczył zerwane ścięgno Achillesa, a walka z Pudzianem jest jego pierwszym pojedynkim od 1,5 roku. - Po kontuzji wraca się trudno, bo podczas treningu myślisz o niej. Lekarz, który "składał" mi te ścięgno powiedział, ze daje sobie za nie uciąć obie ręce. On zrobił swoje, teraz ja muszę zrobić swoje – przekonuje Bedorf.
Bilety na galę dostępne na portalu eBilet.pl. Transmisja z gali w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz na www.kswtv.com.