Tuż przed pierwszą konferencją promującą galę FAME 22 na PGE Narodowym, Krzysztof "Diablo" Włodarczyk pojawił się w programie "Hejt Park", gdzie podgrzał atmosferę wypowiadając się m.in. o ewentualnej walce z Arturem Szpilką. Macieja "Kierasa" Bandurskiego bardziej zainteresowały jednak słowa pięściarza o Kasjuszu "Don Kasjo" Życińskim i Patryku Bandurskim. Tata "Bandury" poczuł się urażony słysząc słowa, Włodarczyka, że ten mógłby walczyć z członkiem ekipy "Bungee" jedynie lewą ręką. Przez to postanowił nie przywitać się z nim, kiedy wchodził na scenę podczas konferencji. Od razu "Kieras" został zapytany o powód swojego zachowania i wypalił patrząc w kierunku pięściarza.
- Oglądałem jego wywiad u Mateusza Borka i nieładnie wypowiadał się na temat Patryka oraz zawodników, którzy walczą we freak fightach… Lewą ręką albo prawą to se możesz zrobić w domu, jak dojedziesz do chaty albo gdzie chcesz. Pokazałeś, że nie szanujesz zawodników, którzy walczą we freak fightach, a oni zapie*****ją na macie, a ty jak jesteś taki kozak, to powinieneś się bić o mistrza świata… A jak nie, to k***a Szpilka za tobą czeka - wypalił do pięściarza tata "Bandury", po czym odłożył mikrrofon na stół. Kiedy skończył swoją wypowiedź, publiczność zgromadzona w sali zaczęła bić mu brawo.
Prowadzący konferencje chcieli doprowadzić do spotkania face w face "Kierasa" i "Diablo", ale tata Patryka Bandurskiego od razu odrzucił ten pomysł mówiąc, że nie ma zamiaru bić się z Włodarczykiem z dwóch powodów. Po pierwsze, chce on stoczyć tylko jedną walkę - z Dawidem "Crazy" Załęckim na FAME 22, a ponadto - jak sam przyznał, "Diablo" jest dla niego za dobry.
Listen on Spreaker.