Ostre spięcie przed walką na CLOUTMMA 5
Na gali CLOUTMMA 5 miało dojść do niezwykle wyczekiwanego i elektryzującego pojedynku Amadeusza „Ferrariego” Roślika z Denisem „Bad Boyem” Załęckim. Do niej ostatecznie nie dojdzie po wycofaniu się Ferrariego, ale mimo to w sobotni wieczór nie zabraknie emocji. Jedną z ciekawszych walk z pewnością będzie jedyna walka kobiet na tym wydarzeniu, w której zmierzą się Marianna Schreiber oraz Wiktoria Jaroniewska. Dla Schreiber będzie to dopiero druga walka w MMA, natomiast jej rywalka ma za sobą już trzy starcia, wszystkie w organizacja FAME. Przed ich walką doszło do spięcia, które znacząco podgrzewa atmosferę.
Wzajemne oskarżenia Jaroniewskiej i Schreiber
Do wszystkiego doszło podczas face to face. Panie stanęły naprzeciw siebie i od razu Marianna Schreiber zrobiła krok do przodu, w zasadzie wchodząc w swoją przeciwniczkę. Jaroniewska nie pozostała jej dłużna i odepchnęła Schreiber, a ta wzięła zamach i mocno kopnęła „Wiki” w brzuch! Panie zaraz po tym zostały rozdzielone. – Marianna podczas f2f najpierw we mnie wleciała, a po odepchnięciu kopnęła mnie z buta prosto w macicę. Wszyscy trenerzy, zawodnicy i pracownicy, którzy tam byli, stanęli po mojej stronie. Jest wszystko okej, walka się odbędzie, ale wnioskuję o karę finansową za takie zachowanie akcje na 10 godzin przed walką – napisała Jaroniewska na swoim profilu na Instagramie.
Również Marianna Schreiber odniosła się do całego zdarzenia. Ona uważa z kolei, że Wiktoria ją sprowokowała popchnięciem, choć na wideo widać wyraźnie, że to Schreiber najpierw napiera ciałem na swoją przeciwniczkę. – Mówiłam wielokrotnie, że mam dość popychania mnie, wyśmiewania, pisania na mnie kłamliwych komentarzy, napuszczania innych, wyzywania w sieci. To wszystko od początku robiła Wiktoria mimo, że słowa złego na nią nie powiedziałam. Przysięgłam sobie, że uderzenie Laluny będzie ostatnim po którym sama nie stanęłam w swojej obronie. Dziś stanęłam w swojej obronie. Nikt nie będzie bezkarnie mnie obrażał a potem patrzył mi w oczy i się uśmiechał. Nie jestem dziewczynką do bicia – napisała Schreiber na portalu X, gdzie później opublikowała także podobne oświadczenie w formie wideo. Wielu fanów wskazuje jednak właśnie na fakt, że to ona pierwsza zrobiła ruch w kierunku przeciwniczki.