"Super Express": Walczysz już szesnaście lat. Nadal ci się chce?
Tomasz Drwal: Chce się, po pięciu lat przerwy wystarczyło, żeby wrócił głód walki.
Ale przez pięć lat bez walk na pewno trochę zardzewiałeś. Jak zrzucasz tę rdzę?
Coraz mądrzej, nie zarzynam się jak dawniej, idę z werwą na trening. Dużo uwagi zwracam na to, żeby z wyprzedzeniem robi wagę, delikatnie się suszę już teraz, żeby nie robić sobie stresu na sam koniec, tuż przed walką.
Dlaczego wracasz?
Trochę się stęskniłem za tym wszystkim. Poza tym chciałbym bardziej spopularyzować ten sport, przy najmniej tu u siebie, w Krakowie, gdzie mam kilka szkółek walki. One się rozkręcają, ludzie coraz bardziej przekonują się do sportów walki. Z wykształcenia jestem nauczycielem wychowania fizycznego, teraz zajmuję się "wuefem dla dorosłych" (śmiech).
Walczysz z Łukaszem Bieńkowskim, chyba będzie trudny pojedynek...
Każdy pojedynek może być trudny. Łukasz nie jest wypromowanym zawodnikiem, ale rękę mocną ma, nie można go lekceważyć.
W ostatniej walce, pięć lat temu, przegrałeś cztery sekundy przed końcem z Michałem Materlą. Czuję, że walka z Bieńkowskim to chyba przetarcie dla ciebie przed rewanżem z Materlą lub starciem z Mamedem Khalidovem.
Nie chciałbym tak daleko wybiegać w przyszłość, Chciałbym wygrać tę najbliższą walkę i dopiero potem myśleć co dalej.
Byłeś pierwszym Polakiem w UFC. Spodziewałeś się że ta organizacja tak się rozwinie?
Nie. Gdy wchodziłem do tej organizacji to była przepaść w stosunku do dzisiaj. I organizacyjnie, i jeśli chodzi o wynagrodzenia, było mniej zawodników.
Zdobyłeś nagrodę Heraklesa dla legendy polskiego MMA, jesteś w polskim Hallu Sławy, O czym jeszcze marzysz, co chcesz osiągnąć?
Chciałbym zostać ambasadorem polskiego MMA. Ale w takiej formule żeby nie kojarzyło się ono z wulgaryzmami, brzydkim zachowaniem. Mnie zawsze imponowały sztuki walki w których mistrz to nie jest człowiek który rozwala wszystkich czy wszystko. Ale to człowiek, który ma wiedzę o diecie, zielarstwie, umie poprowadzić młodych ludzi, jest filozofem, wychowawcą. Coś takiego mi się marzy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj